Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
Czytanie etykiet żywności przed jej zakupem jest coraz częstszą praktyką, zwłaszcza wśród młodych konsumentów. Aby przyciągnąć ich uwagę etykiety powinny być tak „czyste”, jak to tylko możliwe, pozbawione numerów „E” (oznaczających dodatki do żywności) czy dziwnie brzmiących nazw.
To z kolei skłania producentów do stosowania składników, które będą pełnić istotne funkcje w produkcie, przy jednoczesnej przyjaznej dla konsumenta deklaracji na etykiecie.
Ocet czy nie ocet?
Jednym z takich składników jest tzw. buffered/dried vinegar, który można nazwać „octem w proszku”. Składnik ten określany bywa często jako naturalna alternatywa dla chemicznych substancji konserwujących. Pozwala na przedłużenie trwałości produktów mięsnych i przetworzonych ryb (hamuje rozwój bakterii dzięki tworzeniu się octanów sodu – E 262 lub podobnych substancji) przy jednoczesnej poprawie walorów smakowych. Jego dodanie do produktu nie wymaga użycia symbolu E na etykiecie, ponieważ nie figuruje on w unijnym wykazie dozwolonych dodatków do żywności.
Prawny status tego składnika był przedmiotem dyskusji podczas listopadowego posiedzenia Stałego Komitetu ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz (tzw. PAFF), który wspiera Komisję Europejską (KE) opiniując projektowane akty prawa żywnościowego. Komitet stwierdził, że ww. ocet w proszku nie jest spożywany samodzielnie jako żywność, ani też nie jest charakterystycznym składnikiem żywności. Oznacza to, że jego stosowanie w produkcie w celu uzyskania określonego efektu technologicznego jest analogiczne do stosowania dodatku do żywności. Co za tym idzie, konieczne jest spełnienie wymogów rozporządzenia 1333/2008 w sprawie dodatków do żywności (m.in. obecność dodatku w wykazie dozwolonych dodatków oraz stosowane znakowanie na etykiecie).
Ww. stanowisko komitetu PAFF jest zbieżne z dotychczasowym podejściem KE do kwestii stosowania ekstraktów roślinnych w celach technologicznych.
Skutki dla Firm
Tak jak w przypadku ekstraktów roślinnych, sugerowany przez KE status buffered vinegar jest z pewnością kłopotliwy dla branży spożywczej, zarówno dla producentów gotowej opakowanej żywności, jak i komponentów oferowanych do sprzedaży B2B. Jeśli uznamy, że składnik ten jest w istocie dodatkiem do żywności, to wniosek nasuwa się sam – nie można go stosować, dopóki nie będzie ujęty w unijnym wykazie. Jeśli firma nie zgadza się z taką kwalifikacją składnika, to na niej spoczywa ewentualne udowodnienie, że dana substancja nie jest stosowana w produkcie do celów technologicznych.
Jednocześnie należy pamiętać o tym, że stanowisko komitetu PAFF nie stanowi źródła prawa, choć jest wskazówką odnośnie tego, w jaki sposób KE interpretuje daną sprawę.