Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
Rolnicy i lobbyści branży mięsnej oskarżają producentów żywności pochodzenia roślinnego o „kulturowe przejęcie” przemysłu mięsnego
Określenia „wegetariański burger” i „wegetariańska kiełbasa” mogą zostać zakazane w ramach propozycji głosowanych przez Parlament Europejski w tym tygodniu. Zakazane byłyby również określenia takie jak „jogurtowy” i „podobny do sera” w przypadku roślinnych alternatyw dla produktów mlecznych.
Sprzedaż tych produktów szybko rośnie, ale lobbyści zajmujący się rolnictwem i mięsem twierdzą, że terminy te wprowadzają ludzi w błąd i stanowią „kulturowe przejęcie” przemysłu mięsnego. Przeciwnicy, wspierani przez duże firmy spożywcze, w tym Unilever i Nestle, twierdzą, że twierdzenia o dezorientacji konsumentów są śmieszne. Mówią, że zakaz byłby również sprzeczny z dążeniem UE do pomagania konsumentom w wyborze bardziej zrównoważonej żywności i redukcji emisji powodujących ocieplenie klimatyczne.
Propozycja lobby mięsnego stwierdza: „Nazwy używane obecnie dla produktów mięsnych są zastrzeżone wyłącznie dla produktów zawierających mięso takich jak stek, kiełbasa, czy burger”. Podobny zakaz miałby zastosowanie do produktów z kurczaka na bazie roślin.
Istnieje już zakaz alternatywnych produktów pochodzenia roślinnego, nazywających się mlekiem, śmietaną, masłem, serem lub jogurtem. Jednak druga propozycja rozszerzyłaby tę propozycję na określenia niezgodne z prawem przyrównujące produkty do nabiału, takie jak styl, imitacja, smak i substytut.
„To oczywisty przypadek przejęcia kultury” - powiedział Jean-Pierre Fleury z Copa-Cogeca, organizacji handlowej zrzeszającej europejskich rolników. „Niektóre agencje marketingowe używają tego, aby celowo zmylić konsumentów”.
Jasmijn de Boo z organizacji wspierającej żywność ProVeg International, powiedział: „To oczywiście bzdury. Tak jak wszyscy wiemy, że w maśle orzechowym nie ma masła, konsumenci [kupujący wegetariańskie burgery] dokładnie wiedzą, co dostają. Propozycje te stoją w bezpośredniej sprzeczności z celami UE określonymi w europejskiej strategii Zielonego Ładu i od pola do stołu, aby stworzyć zdrowsze i bardziej zrównoważone systemy żywnościowe ”.
David Haines, dyrektor naczelny firmy Upfield, powiedział: „Chodzi o cenzurę, ponieważ może stać się niemożliwe rozmawianie o korzyściach zdrowotnych i zrównoważonych produktów roślinnych w porównaniu z produktami mlecznymi”.
Duży wpływ na środowisko mięsa i nabiału stał się jasny dzięki serii badań naukowych przeprowadzonych w ostatnich latach, które wykazały, że ograniczenie spożycia mięsa jest niezbędne, aby uniknąć załamania klimatu.
Propozycje zostały przedstawione przez komisję rolnictwa parlamentu UE, a głosowanie ma się odbyć podczas rozważań Izby na temat wspólnej polityki rolnej o wartości 350 miliardów euro (320 miliardów funtów). Obserwatorzy twierdzą, że wynik głosowania może nie być jednoznaczny.
Jeśli zostanie przyjęta, realizacja propozycji będzie następnie negocjowana z rządami państw członkowskich w Radzie Europejskiej, a ostateczna decyzja prawdopodobnie zapadnie przed końcem roku. Niektórzy sugerowali, że burger i kiełbasę można zastąpić innymi terminami.
Specyficznym zarzutem Copa-Cogeca jest „przedstawienie tych ultra przetworzonych produktów [pochodzenia roślinnego] jako zdrowszych opcji, biorąc pod uwagę, że często zawierają one dużo dodatków, soli, cukru i tłuszczu”.
Przeciwnicy propozycji twierdzą, że ludzie jedzą więcej mięsa niż jest to zalecane, a czerwone mięso jest powiązane z rakiem i chorobami serca. Twierdzą również, że przemysł hodowlany zagraża zdrowiu publicznemu z powodu nadużywania antybiotyków, co powoduje oporność, a także ryzyko innych chorób.
„Konsumenci nie chcą kupować odżywczego odpowiednika burgera mięsnego, chcą kupić coś lepszego” - powiedział Alex Holst z Good Food Institute. Powiedział, że rolnicy mogą wykorzystać rozwijający się sektor, uprawiając rośliny wysokobiałkowe, takie jak rośliny strączkowe, soja i groszek, na mięso roślinne zamiast na paszę dla zwierząt.
Francja, silny głos w UE w sprawie rolnictwa, popiera te propozycje i wprowadziła już zakazy etykietowania burgerów wegetariańskich. Jednak holenderski rząd poparł stosowanie takich terminów.
W Wielkiej Brytanii komisja Izby Lordów wyraziła swoje zaniepokojenie w 2019 r., mówiąc, że zakaz „w rzeczywistości zmniejszy klarowność nazewnictwa dla konsumentów” i utrudni ludziom spożywanie mniejszej ilości mięsa w czasie, gdy rząd powinien zachęcać do czegoś przeciwnego. Stwierdzono, że mniej niż 4% ludzi kiedykolwiek przypadkowo kupiło produkt wegetariański.
„Jesteśmy przekonani, że niezależnie od kierunku głosowania, sektor roślinny będzie nadal wprowadzał innowacje i prosperował” - powiedział De Boo. „Po prostu nie da się zatrzymać światowego popytu na żywność pochodzenia roślinnego, bez względu na ograniczenia, które staną mu na drodze”.
Źródło: the Guardian