Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
Czas izolacji społecznej był dla nas wyjątkowy pod wieloma względami. Spędzając więcej czasu w domu, przeorganizowywaliśmy swoje dotychczasowe życie, próbując odnaleźć się w tej niespotykanej, odmiennej codzienności. Zmiany dotyczyły także naszego jedzenia – na kuchennych półkach gromadziliśmy produkty, coraz częściej przygotowując posiłki we własnym domu. Jak zmieniły się w tym czasie wybory żywieniowe Polaków? Czy po okresie izolacji planujemy je utrzymać? Właśnie to postanowiła sprawdzić firma Upfield w swoim badaniu poświęconym nawykom żywieniowym Polaków podczas epidemii koronawirusa.
Gotowanie od podstaw w domu
Chleby, pizze, domowej roboty makarony – często nasze kuchnie podczas izolacji były wypełnione ich zapachami! Polacy chętnie szukali nowych przepisów w internecie oraz na profilach w mediach społecznościowych i wykorzystywali znalezione tam inspiracje. Badanie Upfield potwierdza, że czas spędzany w domu wpłynął na częstotliwość przygotowania posiłków w naszych kuchniach. Zgodnie z jego wynikami, prawie 40% badanych zadeklarowało, iż w czasie izolacji społecznej więcej gotowało od podstaw we własnych domach. Motywacją była najczęściej większa ilość czasu (wśród 52,9% respondentów), chęć gotowania nowych i różnorodnych potraw (51,8%), niemożność jedzenia w restauracji (45,7%) i możliwość zaplanowania posiłków z wyprzedzeniem (43,9%).
Wielu z nas czas w domu wykorzystało na zdobycie nowych kompetencji, w tym naukę lub udoskonalenie umiejętności gotowania w czasie izolacji potwierdziło 28,7% respondentów. Dla części osób gotowanie stało się wręcz pozytywnym, terapeutycznym zajęciem – w badaniu potwierdziło to 13,9% badanych.
Eksperymenty w kuchni
Spędzając więcej czasu w domu, szukaliśmy ciekawych, oryginalnych przepisów – testując pomysły na przyrządzanie nieco bardziej nietypowych dań i potraw. Gotowanie, ale także pieczenie w domu stało się okazją do sprawdzenia się w kuchni - 37,7% badanych z grupy, która potwierdziła zmianę nawyków żywieniowych w czasie izolacji, chętniej eksperymentowało z jedzeniem (sięgało po nowe składniki, przygotowywało nowe dania). Polacy do gotowania wykorzystywali różnego rodzaju składniki – co istotne, aż 79,9% wskazywało na warzywa, prawie 70% na jajka, 61,7% na mąkę, 57,2% na mięso, 46,2% respondentów wykorzystywało podczas gotowania w czasie izolacji roślinną margarynę.
„Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) mówią o spożyciu minimum 400 g, a nawet do 1 kg, warzyw i owoców dziennie, przy założeniu, że im więcej, tym lepiej. Warzywa powinny być podstawą codziennej diety, ponieważ są niskoenergetyczne, a przy tym zawierają witaminy i składniki biologicznie aktywne poprawiające funkcjonowanie organizmu. Przeciętny Polak zjada 250-300 g warzyw i owoców dziennie, czyli zbyt mało w stosunku do zaleceń. Żywieniowcy zwracają uwagę, że wiele zalet ma ich spożycie w postaci surowej, oczywiście zależy to też od rodzaju warzyw. Jeśli jednak prawie 80% badanych deklarowało, że znaczącym składnikiem ich potraw były warzywa, to należy uznać to za kierunek prawidłowy” – mówi dr hab. Małgorzata Drywień, kierownik Katedry Żywienia Człowieka w Instytucie Nauk o Żywieniu Człowieka, prof. SGGW, ekspert badania Upfield.
Roślinne zmiany w jadłospisie
Czas izolacji okazał się dla Polaków także doskonałą okazją do wzbogacenia swojej codziennej diety o produkty pochodzenia roślinnego. Roślinne zamienniki produktów okazały się dla wielu interesującym wyborem.
„Sytuacja, w jakiej postawiła nas epidemia, czyli wymuszenie przygotowywania posiłków w domach, ale też możliwość zwolnienia tempa życia, pozwala zastanowić się głębiej nad tym, co i jak jemy. Możemy wykorzystać zdobyte podczas tego czasu doświadczenia i jeść bardziej roślinnie na stałe. Rynek umożliwia nam to w coraz większym stopniu — na naszych półkach pojawiają się nowe opcje roślinne, często będące zamiennikami produktów odzwierzęcych, które charakteryzuje wysoka jakość, dobry skład i smak” – komentuje wyniki Joanna Lotkowska, dietetyk związana z ProVeg Polska, ekspert badania Upfield.
13,9% respondentów badania Upfield przyznało, że do gotowania podczas izolacji używało więcej składników pochodzenia roślinnego w stosunku do czasu przed izolacją. Prawie 1/3 badanych (31,6%) zadeklarowała, że podczas izolacji społecznej kupowała więcej niż zwykle produktów pochodzenia roślinnego – w tym m.in. alternatyw/zamienników dla mięsa (32,9%), napojów roślinnych (28,5%), bezmlecznego sera (24,8%), czy roślinnych margaryn zamiast masła (17,7%).
„Zamiana produktów odzwierzęcych na roślinne jest bardzo dobrym kierunkiem, jeśli chcemy dbać o nasze zdrowie. Roślinne zamienniki produktów mlecznych nie zawierają cholesterolu, mają niższą zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych, a wyższą korzystnych, niezbędnych dla naszego organizmu, jedno i wielonienasyconych. Ich spożywanie wpływa na obniżenie ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych. Mowa tu zarówno o napojach roślinnych, jak i roślinnych produktach do smarowania pieczywa” – dodaje Lotkowska.
Przy wspólnym stole
Co bardzo istotne – badanie pokazuje, iż jedzenie podczas izolacji miało wpływ także na nasze relacje z innymi. W tym czasie prawie 70% respondentów jadało przynajmniej jeden posiłek dziennie ze swoimi bliskimi. Przed czasem izolacji wskazuje na to 54,4% respondentów. Wspólnie jadaliśmy posiłki, ale także je przygotowywaliśmy - 14% badanych potwierdziło, że w czasie izolacji doceniło gotowanie wspólnie z bliskimi.
Polacy na tle Europejczyków
„Izolacja społeczna była trudnym doświadczeniem dla większości społeczeństw. Dlatego firma Upfield zapytała także mieszkańców Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii i Hiszpanii o ich nawyki żywieniowe podczas izolacji spowodowanej koronawirusem ”, powiedział Sebastian Tołwiński z Upfield. „Budujące jest, że w grupie ankietowanych, przyznających się do zmiany swoich nawyków żywieniowych, to Polacy najczęściej deklarowali, że jedli zdrowiej. W Polsce było to 48%”. Dla porównania, wśród Brytyjczyków, którzy zmienili swoje nawyki żywieniowe, 29% uważa, że jadło zdrowiej, natomiast wśród mieszkańców Holandii – 27%.
Ponad 35% ankietowanych Polaków przyznało, że w czasie izolacji jadło warzywa częściej niż przedtem. To więcej niż w przypadku Brytyjczyków (30%) i Holendrów (28%). Ponadto Polacy znacznie częściej niż Brytyjczycy deklarowali, że podczas izolacji społecznej kupowali więcej niż zwykle produktów pochodzenia roślinnego. Potwierdziło to 31% polskich respondentów, a na Wyspach – 12% ankietowanych. Niemal 1/4 Polaków, którzy potwierdzili zmianę nawyków żywieniowych podczas izolacji społecznej, jadła mniej mięsa. Do jedzenia mniejszej ilości mięsa przyznało się tylko 16% mieszkańców Holandii.
Mieszkańcy zarówno Polski, jak i Niemiec, Hiszpanii i Holandii, potwierdzili, że podczas izolacji społecznej częściej gotowali od podstaw i jadali posiłki z bliskimi.
Źródło danych:
„Nawyki żywieniowe Polaków w czasie izolacji społecznej podczas epidemii koronawirusa 2020.”
Badanie przeprowadzone na zlecenie firmy Upfield, przez MRW, czerwiec 2020, N=2000.
Przeczytaj także
Do 2030 r. roślinne zamienniki mięsa i mięso hodowlane będą stanowić 30% światowego rynku mięsnego. Producenci mięsa i inne firmy z branży spożywczej, które nie zmienią się i nie wejdą na rynek białka alternatywnego, skończą jak firma Kodak, która nie wykorzystała możliwości oferowanych przez aparat cyfrowy: prędzej czy później, znikną z rynku.
Sprzedaż towarów rolno-spożywczych za granicę była wyższa o 7 proc. niż rok wcześniej osiągając wartość 16,4 mld euro – poinformował minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski.
Serdecznie zapraszamy do udziału w II Kongresie Pediatryczno-Żywieniowym, który odbędzie się w formie online 14 listopada 2020 roku. Konferencja poświęcona jest tematyce pediatryczno-żywieniowej, związanej z odżywianiem dzieci, zarówno w wieku szkolnym, jak i przedszkolnym.