W 2024 roku Szwecja zmierzyła się z wyraźnym wzrostem liczby przypadków salmonellozy, osiągając poziom nienotowany od ponad dekady. Trend ten wzbudził niepokój wśród specjalistów ds. zdrowia publicznego i bezpieczeństwa żywności, zwłaszcza że większość zakażeń miała charakter krajowy, co sugeruje istotne zmiany w źródłach i dynamice transmisji choroby. Sytuacja ta pokazała, że nawet w krajach o wysokim standardzie sanitarno-epidemiologicznym zagrożenia mikrobiologiczne wciąż mogą stanowić realne wyzwanie – zarówno dla instytucji nadzoru, jak i dla producentów oraz konsumentów.
1 612 przypadków salmonellozy – rekordowy wzrost i niepokojący zwrot w trendzie epidemiologicznym
Rekordowy wzrost zakażeń salmonellą w Szwecji w 2024 roku
W 2024 roku w Szwecji odnotowano 1 612 przypadków salmonellozy – o blisko 300 więcej niż rok wcześniej, kiedy zgłoszono 1 316 zakażeń. To wzrost o ponad 20%, a zarazem najwyższa liczba przypadków od 2010 roku. Szczególne zaniepokojenie budzi fakt, że większość zakażeń – około 900 – miała miejsce na terenie samej Szwecji. To pierwszy raz od 2007 roku, kiedy liczba krajowych przypadków przekroczyła liczbę infekcji powiązanych z podróżami zagranicznymi, które tradycyjnie dominowały w statystykach (najczęstsze kierunki to Tajlandia, Turcja i Hiszpania).
Na te niepokojące zmiany zwrócił uwagę Rikard Dryselius, ekspert ds. chorób zakaźnych z Folkhälsomyndigheten. W jego ocenie mamy do czynienia z wyraźnym trendem wzrostu zakażeń wewnętrznych, który może świadczyć o problemach w krajowym łańcuchu produkcji i dystrybucji żywności. Jak podkreśla ekspert, rzeczywista skala problemu jest najprawdopodobniej znacznie większa, niż wynika z oficjalnych raportów. Szacuje się bowiem, że jedynie co dziesiąty przypadek salmonellozy jest rejestrowany – reszta umyka systemowi zgłoszeń, ponieważ większość osób z łagodniejszym przebiegiem choroby nie kontaktuje się z lekarzem.
Dryselius dodaje również, że tak duży wzrost przypadków związanych z wewnętrzną transmisją zakażenia może wymagać rewizji dotychczasowych metod nadzoru i intensyfikacji działań prewencyjnych w krajowym przemyśle spożywczym. – „Jaja i kiełki to produkty szczególnie trudne w kontroli. Skażenie może pojawić się na etapie, który trudno uchwycić – a konsumenci muszą być świadomi ryzyka i stosować zasady bezpieczeństwa żywności także w domu,” podkreślił ekspert w rozmowie ze szwedzkimi mediami.
Ogniska zakażeń i źródła skażeń – jaja, kiełki i rukola na celowniku inspekcji
Rok 2024 w Szwecji zapisał się jako przełomowy pod względem liczby krajowych zakażeń Salmonellą. Kluczowe znaczenie miały dwa poważne ogniska epidemiczne, które wspólnie odpowiadały za około 25% wszystkich przypadków salmonellozy.
Pierwsze z nich powiązano z importowanymi jajami z Ukrainy, które trafiły na szwedzki rynek mimo obowiązujących standardów bezpieczeństwa. Eksperci rekomendują, by jaja spoza Szwecji, Danii, Norwegii i Finlandii zawsze były dokładnie ugotowane lub poddane obróbce termicznej.
Drugie ognisko powiązano z kiełkami lucerny, które wyhodowano z nasion pochodzących z Włoch. Zakażenia tym produktem dotyczyły nie tylko Szwecji, ale i innych państw Europy, co skłoniło do przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa. Dochodzenie kontynuowano jeszcze w 2025 roku, ponieważ skażone kiełki były szeroko dystrybuowane, a ich spożycie dotyczyło produktów gotowych do bezpośredniego spożycia (RTE).
Dodatkowo, mniejsze ognisko wykryto w związku z lokalną rukolą – zanotowano około 20 przypadków zachorowań. To kolejny przykład na to, że warzywa liściaste, często spożywane na surowo, mogą być nośnikiem patogenów, jeśli nie zostaną odpowiednio przygotowane.
Typowanie serotypów – szerokie spektrum patogenów
W analizie molekularnej wykorzystano sekwencjonowanie całogenomowe. Z serotypowanych próbek od 902 pacjentów zidentyfikowano aż 81 różnych wariantów Salmonella spp. Najczęściej wykrywane serotypy to Salmonella Enteritidis i Salmonella Typhimurium – typowo związane z drobiem, jajami oraz skażeniami wtórnymi w produktach pochodzenia roślinnego. Profil zakażonych wskazuje na największe ryzyko u dzieci w wieku 0–4 lata oraz u seniorów powyżej 70. roku życia. Mediana wieku pacjentów wyniosła 42 lata, a rozkład płci był równomierny.
Rekordowy rok wycofań – kontrola żywności w cieniu kryzysu mikrobiologicznego
Na skalę problemu wskazują również dane szwedzkiego urzędu ds. żywności (Livsmedelsverket), który odnotował w 2024 roku rekordową liczbę wycofań produktów z rynku z powodu wykrycia patogenów – głównie Salmonelli i Listerii. Do końca października ogłoszono 63 wycofania – tyle samo co przez cały poprzedni rok. To wyraźny sygnał, że systemy bezpieczeństwa żywności muszą być wciąż udoskonalane, a monitoring mikrobiologiczny – zaostrzany, zwłaszcza dla produktów RTE i importowanej żywności pochodzenia roślinnego.
Spadki dla Campylobacter i E. coli – trend zróżnicowany, ale wciąż wymagający uwagi
W odróżnieniu od gwałtownego wzrostu zakażeń Salmonellą, dane za 2024 rok wskazują na umiarkowany spadek liczby zgłoszonych przypadków zakażeń Campylobacter i pałeczkami E. coli. Zgłoszono 5 440 przypadków zakażeń Campylobacter – mniej niż w 2023 roku (5 675), przy czym liczba infekcji nabytych w kraju utrzymała się na podobnym poziomie, a spadek dotyczył głównie przypadków zakażeń związanych z podróżami zagranicznymi (głównie do Hiszpanii i Tajlandii). Najwięcej zakażeń Campylobacter odnotowano w miesiącach letnich, szczególnie w lipcu i sierpniu, co pokrywa się z wcześniejszymi wzrostami występowania bakterii w stadach brojlerów.
Również w przypadku E. coli zauważono poprawę – liczba zakażeń zmniejszyła się z 939 przypadków w 2023 roku do 848 w 2024 roku. Mimo tego odnotowano 17 przypadków ciężkiego powikłania – zespołu hemolityczno-mocznicowego (HUS), z czego aż 10 dotyczyło dzieci poniżej 10. roku życia. Spośród 411 szczepów E. coli przebadanych metodą sekwencjonowania całogenomowego, zidentyfikowano 87 różnych serotypów – najczęściej występowały O157:H7, O26:H11 i O103:H2. Choć trend jest pozytywny, to różnorodność serotypów oraz przypadki ciężkich powikłań wskazują, że E. coli wciąż pozostaje istotnym zagrożeniem zdrowotnym, szczególnie dla najmłodszych.
Podsumowanie
Dane z 2024 roku jasno pokazują, że wzrost zakażeń Salmonellą w Szwecji nie jest zjawiskiem przypadkowym, lecz wynikiem konkretnych i zróżnicowanych zagrożeń w łańcuchu żywnościowym. Obecność patogenu w produktach pochodzenia roślinnego, takich jak kiełki czy rukola, a także w jajach importowanych spoza Skandynawii, podkreśla konieczność intensyfikacji działań w zakresie nadzoru mikrobiologicznego. Wyzwania te wymagają nie tylko skutecznych systemów wykrywania i szybkiego reagowania, ale także współpracy międzynarodowej oraz edukacji producentów i konsumentów. Dla branży spożywczej to wyraźny sygnał do wzmacniania strategii prewencyjnych – od kontroli surowców po skuteczne zarządzanie ryzykiem w całym łańcuchu dostaw.
Źródła: Folkhälsomyndigheten, livsmedelsverket
Przeczytaj także
-
11.04.2025
Sztuczna inteligencja w wykrywaniu ognisk zakażeń – nowe podejście UKHSA do bezpieczeństwa żywności
-
08.04.2025
Sekwencjonowanie genomowe i uczenie maszynowe ujawniają główne źródła zakażeń Salmonellą w USA
-
07.04.2025
Zakażenia na farmach i podejrzenie pryszczycy – intensywny rok dla APHA