Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
WPROWADZENIE
Cukier krzepi! Takie hasło zachęcało do zakupu cukru przed laty. Zgodnie z aktualnymi zaleceniami żywieniowymi jego spożycie należy ograniczać. Słodki smak jest jednak bardzo pożądany, stąd cukier zastępuje się coraz częściej innymi składnikami wnoszącymi słodycz.
Oferta takich składników stale się powiększa. Jednym z bardziej obiecujących i popularnych zarazem jest stewia, będąca źródłem intensywnie słodkich glikozydów stewiolowych.
ZASADY STOSOWANIA STEWII
Historia formalnego dopuszczenia stewii do stosowania jako składnik żywności jest długa i pełna zwrotów akcji. Pomimo jej dość powszechnego, tradycyjnego stosowania w różnych częściach świata, niełatwo było doprowadzić do zaakceptowania jej w UE. Udało się to w 2011 r., kiedy do wykazu dozwolonych dodatków do żywności dopisano glikozydy stewiolowe po numerem E 960. Zgodnie z wymogami prawa unijnego ich wykorzystywanie jako dodatków jest możliwe przy spełnieniu wymogów wskazanych w rozporządzeniu 1333/2008 (użycie w określonych ilościach, do określonych produktów), jak też w rozporządzeniu 231/2012 (specyfikacja glikozydów). Dodatkowo ekstrakty ze stewii można stosować w środkach aromatyzujących, przy spełnieniu wymogów rozporządzenia 1334/2008.
Jeszcze do niedawna nie było możliwe legalne użycie całych liści stewii jako składnika żywności na unijnym rynku z uwagi na status nowej żywności. Jednak zgodnie z obecnymi zapisami w Katalogu Nowej Żywności liście stewii nie stanowią nowej żywności, jeśli są wykorzystywane jako składnik naparów herbacianych, ziołowych i owocowych. Katalog nie ma mocy prawnej, ma charakter poglądowy.
ZASADY ZNAKOWANIA STEWII
Producenci zastępując cukier glikozydami stewiolowymi chcą zazwyczaj podkreślić ten fakt w komunikacji z konsumentem. Na opakowaniach i w reklamach stosowane są hasła dotyczące „słodzenia produktu stewią”. Należy jednak pamiętać, że pomiędzy glikozydami a stewią jest duża różnica.
Podkreślanie zawartości stewii w produkcie takim, jak czekolada czy cukierki może nie tylko stanowić naruszenie przepisów w zakresie znakowania. Ale może także rodzić pytanie czy stewia jako taka może być składnikiem np. słodyczy?
Odpowiednią uwagę należy także poświęcić nazwie składników zawartych w produktach z liśćmi stewii, np. naparach herbacianych. Liście, nadające słodki smak takim napojom, nie stanowią dodatków do żywności, stąd przypisywanie im funkcji słodzenia (jak należy to robić w przypadku dodatków) może budzić wątpliwości natury prawnej.
Przypomnijmy też, że wraz z publikacją rozporządzenia zmieniającego załącznik II do rozporządzenia 1333/2008 z lipca 2021 r. dotychczasowa nazwa glikozydów stewiolowych (E 960) uległa zmianie na „E 960a – Glikozydy stewiolowe ze stewii”. Jednocześnie pod numerem E 960c dopisano nową dozwoloną formę, tzn. Glikozydy stewiolowe wytwarzane enzymatycznie.
Wiele firm już aktualizowało znakowanie. W styczniu 2023 r. kończy się okres przejściowy i tym samym czas na zmianę deklaracji na etykietach.
ZNACZENIE DLA FIRM
Innowacje w składzie produktów to szansa na opracowanie nowej, atrakcyjnej komunikacji. Zarówno etykieta jak i każda forma reklamy np. strona internetowa, powinny informować o środku spożywczym i jego składzie zgodnie z przepisami.
Wkrótce kolejne zmiany wykazu dozwolonych dodatków. Europejskich Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności pozytywnie ocenił jeszcze jedną formę glikozydów – glukozylowane glikozydy stewiolowe, a to ważny krok w procedurze zezwolenia.
Przeczytaj także
Trwa rewizja przepisów rozporządzenia 1169/2011. Branża spożywcza bacznie śledzi działania Komisji Europejskiej, jak też aktywnie uczestniczy w pracach, np. biorąc udział w konsultacjach społecznych. Na początku maja na stronie KE opublikowano podsumowanie 12-tygodniowych konsultacji zakończonych 7 marca 2022 r.
Do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej austriacki sąd skierował wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym w zakresie nowej żywności.
W styczniu tego roku IGI FOOD LAW zwróciło się z zapytaniem do Komisji Europejskiej, dlaczego nie jest realizowany obowiązek publikacji wykazu wód w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.