Im wyższa złożoność łańcucha dostaw tym wyższe ryzyko zafałszowania żywności. Dziennikarze Reuters dotarli do akt opisujących proces fałszowania mrożonych „ekologicznych” malin, które rzekomo pochodziły z Chile. Krótką informację o tym fałszerstwie publikowaliśmy już w sierpniu 2019 r. w bazie Probase360. Tym razem poznaliśmy szczegóły i dzięki nim można prześledzić jak fałszerze wykorzystują złożonosć łańcucha dostaw do oszustw żywnościowych.
Proces fałszowania malin
W styczniu 2017 r. inspektorzy z Chile zareagowali na wskazówkę od informatora, która dotyczyła zagrożonych zbiorów malin. Inspektorzy wtargnęli do biura Frutti di Bosco, mało znanej firmy zajmującej się handlem owocami. Z akt firmy i danych dotyczących sprzedaży wynika, że handel żywnością przechodził przez trzy kontynenty. Głównym tematem jest oszustwo w handlu malinami. Niedrogie mrożone owoce, które były uprawiane w Chinach, zostały wysłane do pakowalni w środkowym Chile. Setki ton owoców zostało przepakowanych i przemianowanych przez firmę Frutti di Bosco jako najwyższej jakości chilijskie produkty ekologiczne, a następnie wysłane do Kanady. Konsumenci mogli trafić na fałszywe maliny w takich miastach jak Vancouver czy Montreal.
Zgodnie z dokumentami wyliczono, że w latach 2014-2016 wysłano do Kanady sfałszowane maliny o wartości co najmniej 12 milionów dolarów.
Mrożone maliny głównie pochodziły z Chin i były wysyłane przez Chile do Kanady. Proces fałszowania w skrócie:
- Kraj pochodzenia produktu – Większość mrożonych malin dostarczała firma Harbin Gaotai Food Co., Ltd. z siedzibą w Binzhou w prowincji Heilongjiang w Chinach.
- Pośrednik - Mrożone owoce wysyłane były przez pośrednika, firmę Directus South East Asia Limited z Nowej Zelandii.
- Pierwszy postój w Chile - firma Frutti di Bosco kupowała produkty od Directus South East Asia Limited i importowała je do Chile.
- Drugi postój w Chile - Frutti di Bosco wysyła produkty ciężarówką do zakładu pakowania w Chillan w Chile, gdzie były one opatrzone fałszywymi etykietami z informacją, że są to organiczne produkty pochodzenia chilijskiego (oznaczenia „Product of Chile” i „Organic”).
- Miejsce docelowe - Frutti di Bosco wysyłała większość swoich malin do Kanady. Owoce kupowała firma Alasko Foods Inc. z Montrealu, jeden z największych kanadyjskich dostawców mrożonych owoców.
Dochodzenie
Dokumenty wykazały, że większość mrożonych malin pochodziła od chińskiego dostawcy Harbin Gaotai Food Co Ltd. Kanadyjskie władze ds. zdrowia powiązały maliny z Harbin Gaotai z wybuchem epidemii norowirusa w Quebecu w 2017 roku. Władze kanadyjskie wydały wycofanie owoców Harbin Gaotai, które dostarczano bezpośrednio z Chin do Kanady w 2016 roku. Władze nie dostrzegły, że w tym okresie produkty te wchodziły na rynek Kanady „tylnymi drzwiami” w postaci fałszywie oznaczonych owoców, dostarczanych przez Frutti di Bosco. Produkt importowany był przez Chile, dzięki czemu nie naliczano 6% opłaty celnej za ten sam produkt importowany bezpośrednio z Chin. Służby celne z Chile zostały poinformowane o prawdopodobnym oszustwie w firmie Frutti di Bosco pod koniec 2016 roku, a według kanadyjskich urzędników władze Chile nie przekazały tej informacji do Kanady. Nie zrobiono tego nawet po tym, jak właściciel Frutti di Bosco stwierdził, że jest w zmowie z nabywcą owoców, firmą Alasko Foods Inc. Według właściciela Frutti di Bosco Kanada otrzymała 84% ich produktów, a operacja była finansowana i kierowana przez Alasko Inc., która zaprzeczyła tym zeznaniom.
Właściciel Frutti di Bosco (Cesar Ramirez) przyznał się do dwóch zarzutów składania fałszywych oświadczeń wywozowych. Ramirez pozwał chilijskiego biznesmena Mauricio Rebolledo, który rzekomo go oszukał i działał w imieniu Alasko. Ramirez powiedział chilijskim służbom celnym, że jego firma płaciła prowizje od sprzedaży firmie powiązanej z Rebolledo (zgodnie z notatkami, do których dotarł Reuters). Służby celne nie wspomniały o Rebolledo w końcowym raporcie dochodzenia, a prokuratorzy nie postawili zarzutów tej osobie.
Wskazówka od nowego właściciela Fruticola Olmue
Chilijskich urzędników celnych zaalarmował pod koniec 2016 roku nowy właściciel Fruticola Olmue, jednej z najlepszych w kraju pakowalni owoców, zlokalizowanej w Chilian. Audyt wewnętrzny wykazał niezgodności w zakresie pracy, jaką zakład wykonał dla Frutti di Bosco. Zespół odkrył, że importowane owoce były przepakowywane do plastikowych toreb oznaczonych jako chilijskie produkty organiczne, a praktyka ta rozpoczęła się pod rządami poprzednich właścicieli w 2014 roku. Firma tylko w okresie styczeń-lipiec 2016 r. zapakowała co najmniej 400 ton błędnie oznakowanych malin, które wysłano do Kanady. Fruticola Olmue zerwała interesy z Frutti di Bosco 24 października 2016 r.
Co najmniej 1800 ton owoców i warzyw nieznanego pochodzenia
Przeszukując akta Frutti di Bosco inspektorzy odkryli, że w latach 2014-2016 firma wyeksportowała ponad 3600 ton owoców i warzyw. Pochodzenie połowy tych produktów nie było jasne. Kanada była głównym celem eksportu, ale produkty wysyłane były również do USA, Kuwejtu, Turcji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Chilijskie służby celne nie zaleciły postawienia zarzutów karnych firmie Alasko, ale stwierdziły, że zakres tego dochodzenia wykracza poza terytorium ich kraju i wygląda na to, że chińskie i kanadyjskie firmy wykorzystały Chile jako pośrednika w celu uniknięcia ceł. Właściciel Frutti di Bosco został skazany za fałszowanie dokumentów eksportowych w zawieszeniu na 122 dni i ukarany grzywną.
Źródło: Reuters