Kawa czy herbata?

W ostatnich dekadach kawa szturmem zdobyła stoły i stoliki Polaków, poważnie zagrażając pozycji herbaty jako królowej gorących napojów w naszym kraju. Za ilościowym wzrostem spożycia idą jakościowe przemiany w kulturze picia kawy: Ich najbardziej widocznym przejawem jest inwazja urządzeń do parzenia kawy do naszych kuchni i wszechobecność kawiarni w naszych miastach.

Gorąca towarzyszka naszych posiłków

Pogłoski o rychłej śmierci herbaty są jednak przesadzone: Są sytuacje i okazje, w których liściasta królowa skutecznie broni swojej supremacji przed zakusami ziarnistej rywalki. Realizowany przez instytut badawczy Ipsos Polska cykliczny sondaż „Food Trends / Trendy w Zwyczajach Żywieniowych” jednoznacznie wskazuje, że to herbata pozostaje preferowaną gorącą towarzyszką naszych posiłków. Łącznie z tym pierwszym, zaraz po przebudzeniu.

Preferencje 61% respondentów

Pytanie, co najczęściej pijemy do śniadania, Ipsos zadał reprezentatywnej próbie polskich konsumentów w latach 2012, 2015 i 2017. Wbrew intuicji tych, którzy nie wyobrażają sobie poranka bez kubka kawy, to herbata pozostaje pierwszym wyborem większości z nas. W ostatniej edycji badania ok. 61% respondentów wskazało właśnie na nią, podczas gdy kawę najczęściej pija do śniadania 36% z nas. Wartości te nie zmieniły się znacząco w porównaniu do poprzednich pomiarów, nie widać więc oznak jakiegokolwiek „wygryzania” jednego naparu przez drugi.

Co z dynamicznym wzrostem konsumpcji kawy?

Kawa nie wygryza herbaty z pozycji lidera również w przypadku pozostałych posiłków. O ile jednak miażdżąca przewaga herbaty na stole kolacyjnym nie dziwi, jej trwała dominacja przy śniadaniu może zaskakiwać. Jak pogodzić ten fakt z dynamicznym wzrostem konsumpcji kawy? Jej spożycie rośnie dzięki nowym zwyczajom i okazjom, które jako konsumenci sobie przyswajamy. Okazjom innym niż tradycyjne posiłki, przy których ewidentnie dużo herbaty jeszcze popłynie do i z naszych kubków.