Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
W ostatnich tygodniach nastąpiło zmniejszenie wymiany handlowej z krajami azjatyckimi, co wpłynęło również na handel owocami i warzywami. Drastyczny spadek popytu importowego w niektórych rejonach świata prowadzi do prób przekierowania przesyłek znacznych ilości owoców i warzyw do innych części świata. Wydaje się, że produktami z sektora warzyw, najbardziej dotkniętymi tymczasowymi przestojami w eksporcie, był chiński czosnek, cebula i imbir. Z kolei na rynku owoców mocno ucierpiał lokalny handel tropikalnymi owocami azjatyckimi, eksport czereśni i winogron z Chile i Australii, eksport amerykańskich i egipskich cytrusów czy nowozelandzkich jabłek i kiwi.
Wzrost cen jabłek deserowych
Rozprzestrzenianie się w Europie wirusa COVID-19, a szczególnie w dużych krajach produkujących owoce i warzywa, niewątpliwie będzie miało dalsze przełożenie na ten sektor. Już obecnie obserwowane jest umocnienie cen na europejskim rynku jabłek. Według danych KE, ceny jabłek deserowych (sortowanych i pakowanych) w lutym w UE wzrosły z 0,65 EUR/kg do 0,66 EUR/kg, czyli o 2% w stosunku do stycznia i 18% wobec średniej pięcioletniej. W tym okresie ceny za polskie jabłka wzrosły średnio z 0,40 EUR/kg do 0,45 EUR/kg, tj. o 13% w stosunku do stycznia i o 85% wobec średniej pięcioletniej.
Skutki wzrastającej liczby zachorowań w Europie
Wzrost liczby zachorowań w Europie powoduje z jednej strony wzmożony popyt, gdyż konsumenci zaczęli robić zakupy na zapas, ale też szukają produktów, które mają poprawić ich zdrowie i odporność. Z drugiej strony, z powodu zaostrzonych przepisów sanitarnych i wprowadzonych kwarantann, cześć dostawców znalazła się w strefach odizolowanych, a część ma poważne problemy z obsadą pracowniczą i to nie tylko z powodu nieobecności chorobowej, ale też odpływu pracowników sezonowych lub zagranicznych oraz konieczności sprawowania przez pozostałych zatrudnionych bezpośredniej opieki nad dziećmi ze względu na zamknięte placówki edukacyjne. Wszystkie te czynniki wpływają na ograniczenie podaży włoskich jabłek, co przy ich ok. 30-proc. udziale w rynku jabłek deserowych w UE, oznacza zmniejszenie podaży i wzrost cen.
Ograniczenia w podaży włoskich warzyw
Te same czynniki, szczególnie problemy logistyczno-kadrowe, również, choć pewnie z mniejszą intensywnością, wpłyną na włoski i unijny rynek warzyw. Włochy są pierwszym producentem warzyw w UE, zbierając, wg danych Eurostat, ok. 20% unijnej produkcji warzyw, tj. ok. 12,2 mln t. Mają 34-proc. udział w unijnej produkcji pomidorów, 10-proc. udział w zbiorach marchwi w UE oraz produkują prawie 8,5% unijnej cebuli. Tak więc, jeżeli jeden z czterech głównych rejonów produkcji warzyw we Włoszech, silnie historycznie zorientowany na produkcję eksportową i jedyny zlokalizowany w północnej części kraju - rejon Emilia-Romania - dotknięty jest epidemią i ograniczeniami w przemieszczaniu się, to należy spodziewać się ograniczenia w podaży warzyw, skutkującego wzrostem cen na rynku europejskim.
Źródło: www.agronomist.pl
Przeczytaj także
Każdemu z nas zdarzyło się kiedyś przesadzić z ilością zakupów spożywczych, a w efekcie wyrzucić część jedzenia do kosza. Statystyki mówią, że pozbywamy się jedzenia zwykle z powodu jego zepsucia, a trzecią co do wielkości grupą produktów najczęściej trafiających na śmietnik są – po pieczywie i wędlinach – świeże owoce.
Drastyczny spadek podaży malin spowodował istotne ograniczenie produkcji mrożonych malin w Polsce do poziomu 30-35 tys. t. Jednocześnie istotnie zwiększył się import tych mrożonych owoców i Polska zajmuje trzecie miejsce na świecie zaraz po Niemczech i Francji.
W ubiegłym sezonie Polska wyeksportowała 398 tys. t. koncentratu soku jabłkowego, o 130% więcej w stosunku do poprzedniego sezonu.