Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
Założenia Gospodarki Obiegu Zamkniętego nie są możliwe do realizacji bez sumiennego podejścia do segregacji odpadów. Ale ze stuprocentowo rzetelną segregacją mieliby w Polsce kłopoty nawet eksperci.
Na papierze sprawa wydaje się prosta. Zarówno oznakowanie opakowań, jak i kolory pojemników, w których należy deponować odpady opakowaniowe z różnych materiałów określają stosowne przepisy. Od stycznia 2015 obowiązuje Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 3 września 2014 r. w sprawie wzorów oznakowania opakowań (Dz. U. 2014, poz. 1298), które obejmuje dobrowolne znaki identyfikujące materiał opakowaniowy, znak przydatności do recyklingu oraz znak dla opakowań wielokrotnego użytku.
W przypadku certyfikacji potwierdzającej spełnienie określonych wymagań stosowane są określone znaki, będące najczęściej własnymi zastrzeżonymi znakami towarowymi, dla przykładu: znak biodegradowalności i przydatność do kompostowania, znak potwierdzające zawartość surowców odnawialnych itp.
Kolory pojemników w których należy deponować odpady opakowaniowe z różnych materiałów określa natomiast Rozporządzenie Ministra Środowiska z 29 grudnia 2016 r. w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów (Dz. U. 2017 poz. 19) i tak odpady segregujemy korzystając z kolorowych pojemników:
Dlaczego należy przestrzegać reguł segregacji?
Bo prawidłowa segregacja odpadów ma duży wpływ na dalsze ich wykorzystanie. A gdy segregacja i zbiórka jest nieprawidłowa, duże zanieczyszczenie obniża jakość i efektywność procesów recyklingu. To problem, m.in. dlatego, że zgodnie z unijnymi przepisami, w 2020 r. polskie gminy muszą osiągnąć 50-proc. poziom recyklingu odpadów. W 2035 roku wskaźnik ten ma wynieść aż 65 proc.
- Spełnienie wyznaczonych poziomów uchroni nasz kraj przed milionowymi karami. Jednak nie taki cel powinien nam przyświecać przy minimalizacji zużycia i maksymalizacji odzysku tworzyw sztucznych. Tym celem powinna być troska o nasze środowisko - apeluje Anita Frydrych, dyrektor działu rozwoju technologii tworzyw sztucznych i funduszy unijnych, Korporacji KGL S.A.
Marta Krawczyk z organizacji Rekopol dobrze zna realia w zakresie recyklingu w Polsce: – Różnice w jakości selektywnej zbiórki między gminami są ogromne. Są takie, które radzą sobie świetnie i nie martwią się obowiązkowym 50 proc. celem recyklingu do osiągnięcia. Inne natomiast kuleją, ale nie tylko przez to, że mieszkańcom nie chce się segregować. Brak inwestycji w infrastrukturę, słaba konkurencja na rynku odbioru odpadów oraz nieumiejętne zarządzanie są bolączką niejednej z nich. Jednak wskaźniki sortowania rosną z roku na rok. Spada tonaż odbieranych odpadów w workach czarnych zmieszanych, za to rośnie w pojemnikach kolorowych. Co do jakości, to zależy ona od bardzo wielu czynników i rozpatrywać należałoby je na poziomach lokalnych. Kluczowe znaczenie ma systematyczna edukacja mieszkańców, dostęp do czystych, umieszczonych blisko miejsca zamieszkania pojemników oraz prawidłowo działający system odbioru - nie za rzadko, właściwą flotą do każdej frakcji. Poprawna selektywna zbiórka jest kluczowa dla efektywnego recyklingu, którego wynikiem mają być produkty wysokiej jakości.
W zbiórce pomagać powinna informacja skierowana do mieszkańców
- Powinna być ona klarowna i prosta. Dlatego, żeby nie zniechęcać ludzi, instrukcje dotyczące segregowania zawierają ogólniki. Konsumentom ułatwiłby sprawę system oznaczania opakowań pod kątem pojemnika, do którego należy wyrzucić puste opakowanie. Takie oznaczenia powoli wdrażają sieci handlowe. O umieszczeniu pozostałych oznaczeń (z jakiego materiału jest opakowanie) decyduje przedsiębiorca. Zachęcam do tego, bo jest to niezwykle pomocne dla recyklerów. Oznaczenie przydatności do recyklingu również jest dobrowolne, należy jednak najpierw ocenić, czy opakowanie na pewno nie ma barier mogących zaszkodzić procesom recyklingu - mówi Marta Krawczyk.
Takie przejrzyste znakowanie opakowań upowszechnia Koalicja 5 frakcji - inicjatywa kilkudziesięciu firm, instytucji i samorządów z całej Polski
Źródło fot.: ENERIS
- Każda firma wprowadzająca produkt powinna wpisać instrukcję do jakiego pojemnika powinno trafić opakowanie - uważa Ewa Grudowska z firmy Past-Farb, która produkuje opakowania z folii. - Może na takim opakowaniu powinien być drukowany kod QR, a w nim instrukcja i skład oraz co należy z nim zrobić? Bo to, co trafia do kolorowych kontenerów to jedno. Czym innym jest możliwość dalszego przetworzenia tych odpadów. Do recyklingu nadają się na przykład butelki na napoje PET, ale tylko transparentne. Zatem zupełnie nieprzydatne są butelki PET białe (jogurty), czerwone (ketchupy), srebrne (energetyki). Jakby tego było mało, na rynku pojawiają się nowe materiały - np. kompostowalne tworzywa sztuczne. Mało kto wie jak je segregować, a nawet skąd czerpać wiedzę na ich temat. Co prawda są w tym kierunku wytyczne - np. norma DIN13432, systemy certyfikacji i oznaczeń międzynarodowych wydanych przez TÜV i DIN Certo, ale ogromny problem leży w nagłośnieniu tego tematu. Zwykły konsument mając kawałek folii z oznaczeniem „OK Compost” wyrzuci ją do plastiku. A taki, który wyrzuci ją do pojemnika na odpady bio, może otrzymać karę od „nieświadomej" firmy, która zajmuje się zbieraniem odpadów, która uzna, że kawałek folii z nadrukiem trafił w niewłaściwe miejsce. Tu sytuacja w naszym kraju jest trudna z powodu niewystarczającej liczby kompostowni przemysłowych. Takie odpady często w efekcie wywozi się do spalarni - mówi Ewa Grudowska
Inne nieporozumienia wynikają z chęci zastąpienia opakowań plastikowych papierem
- "Kartonowe" opakowania soków czy mleka w rzeczywistości nie są papierem, ale zawierają warstwę plastiku lub metalu. Aby poddać je recyklingowi trzeba te warstwy od siebie oddzielić, co wymaga specjalnego sprzętu. Dlatego powinno się je wrzucać do opakowania na plastik lub metal - wskazuje Helen Sydorenko, założycielka start-upu Greenbin.app.
- Co więcej, w tej chwili w Polsce w różnych gminach obowiązują różne wytyczne w zakresie segregowania odpadów, więc oznaczanie opakowań kolorami pojemników na odpady się nie sprawdzi - przekonuje Jaśmina Solecka, prezes stowarzyszenia Natureef. - Przyszłością w segregacji mogą być różne aplikacje, które po zeskanowaniu np. kodu kreskowego podpowiedzą nam gdzie należy wyrzucić opakowanie. Przyszłością mogą być również znaki wodne na opakowaniach, które pozwolą na lepszą segregację odpadów u recyklerów. W tej chwili ta technologia jest w fazie testów w ramach inicjatywy HolyGrail 2.0, do której przyłączyło się około 100 firm z całej Europy. Natureef śledzi postępy prac w tym projekcie. Szczegóły można poznać na stronie projektu: https://www.aim.be/priorities/digital-watermarks/ - mówi Jaśmina Solecka
Helen Sydorenko podpowiada, że jest wiele aplikacji pomagających w podnoszeniu świadomości ekologicznej i dostarczających wiedzy na temat segregacji: - Na przykład "Gdzie wyrzucić?" "Segregowanie odpadów i śmieci", "Czyste Miasto Gdańsk", itd. Są też projekty edukacyjne dla dzieci, np. "Działaj z imPETem!" organizacji Rekopol. Niektóre rozwiązania nagradzają użytkowników za zwrot zużytych opakowań w odpowiednie miejsce - tak działa nasz Greenbin.app, czy "odwrócone" maszyny vendingowe.
Z korzyścią dla środowiska warto postawić również na rozwiązania wielokrotnego użytku. Ale do zrobienia jest w tym zakresie jeszcze wiele: - Tylko połowa konsumentów w Polsce oddaje w sklepach butelki zwrotne po piwie. Najczęstszą przeszkoda jest konieczność posiadania paragonu. Ankieta na ten temat przeprowadzona w 2015 r. przez TNS Polska na zlecenie Ministerstwa Środowiska pokazuje, że tylko 14 proc. konsumentów jest świadoma, że wykorzystanie butelek zwrotnych pomaga oszczędzać energię i surowce.
Przeczytaj także
Możliwości technologiczne w zakresie wykorzystania papieru robią wrażenie. Internet obiegły m.in. zdjęcia i filmy prezentujące wykonane z papieru butelki napojów i piwa znanych marek. Czy papier może zastąpić plastik w branży opakowaniowej? Zapytaliśmy o to polskich producentów z tego sektora.
Słomkę plastikową trudno odróżnić od słomki z biodegradowalnego PLA. Jeżeli nie widać różnicy, to dlaczego z korzyścią dla środowiska nie zastąpić wszystkich plastików biotworzywami, które dają się kompostować lub są biodegradowalne?
Czy opakowania produktów, które codziennie kupujemy nadają się do dalszego przetworzenia? Czasami niełatwo to stwierdzić. Spojrzenie producentów opakowań oraz firm zajmujących się ich recyklingiem pozwala rozwiać część mitów na ten temat.