Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
Władze w Niemczech przyznały, że popełniono błędy w ramach dochodzenia w sprawie epidemii Listerii, która dotknęła 37 osób od 2014 r.
Jedno zakażenie zarejestrowano w 2014 r., trzy w 2016 r, cztery w 2017 r. Epidemię zidentyfikowano dopiero w 2018 r., na podstawie sekwencjonowania całego genomu, gdy liczba chorych wzrosła do 21 osób. W tym roku stwierdzono chorobę u kolejnych ośmiu pacjentów, ostatnią odnotowano w połowie lipca. W wyniku epidemii zmarły trzy osoby.
Federalny Instytut ds. Oceny Ryzyka (BfR) i Federalny Urząd Ochrony Konsumentów i Bezpieczeństwa Żywności (BVL) sprawdziły łańcuch dostaw i próbki żywności. W dochodzeniach znaleziono bliski związek pomiędzy odizolowaną Listerią, pobraną z firmy Wilke Waldecker Fleisch- und Wurstwaren a izolatami pobranymi od pacjentów, których chorobę powiązano z epidemią.
Mięso od wspomnianej firmy mogło trafić do ponad 20 krajów, w których nie odnotowano żadnych chorób.
Błędy na wszystkich szczeblach
Problemy narastały wokół szybkości komunikacji pomiędzy różnymi organami władzy, kontroli Wilke i podejmowania decyzji dotyczących terminu zamknięcia działalności.
Reinhard Kubat, zarządca powiatu Waldeck-Frankenberg, zlokalizowanego w Hesji powiedział, że nie należy skupiać się na obwinianiu, a działaniach przyszłościowych: „Wiemy, że wystąpiły błędy… i jesteśmy gotowi chronić konsumentów, aby wspólnie usprawnić monitorowanie żywności w celu odzyskania zaufania konsumentów. Jak wiemy, błędy wystąpiły na wszystkich szczeblach rządowych. Wszystkie władze muszą współpracować, aby zapobiec powtórzeniu przypadku podobnego do tego z firmy Wilke, jeśli jest to możliwe. Nie może być 100% pewności. Jednak wszystkie organy mają wspólny obowiązek wyciągnięcia nauki na podstawie tego co się wydarzyło i robić wszystko co jest możliwe, aby wykluczyć podobne incydenty.”
Czterdziestostronicowy przegląd sprawy Wilke został przekazany przez władze Waldeck-Frankenberg Heskiemu Ministerstwu Środowiska, Ochrony Klimatu, Rolnictwa i Ochrony Konsumentów.
Stwierdzono, że monitorowanie żywności zostanie usprawnione, dzięki niezapowiedzianym kontrolom w przedsiębiorstwach produkcyjnych, które będą zwiększone i przeprowadzane w ustalonych odstępach czasu wraz z nadzorem technicznym. Władze zwrócą też większą uwagę na systemy samokontroli przedsiębiorstw.
Co poszło nie tak?
Priska Hinz, minister ochrony konsumentów w Hesji, powiedziała, że podmiot działający na rynku spożywczym jest przede wszystkim odpowiedzialny na wszystkich etapach produkcji, przetwarzania i dystrybucji za zapewnienie, że żywność spełnia prawne wymagania: „Obejmują one w szczególności bezpieczeństwo żywności, identyfikowalność, zapobieganie, przejrzystość i środki nadzwyczajne, a także współpracę z władzami. Kontrola żywności zapewnia, że przedsiębiorcy wypełniają swoje obowiązki i na rynek trafia tylko bezpieczna żywność”
Na podstawie przepisów UE firmy spożywcze dzielą się na poziomy ryzyka, odpowiadające pewnej częstotliwości kontroli. Wilke sklasyfikowano jako czwarty poziom ryzyka, co oznaczało, że firma musiała być kontrolowana 12 razy w roku. Z powodu błędu kontrole w firmie zredukowano do kwartalnych.
W przypadku firmy wielkości Wilke konieczna jest regularna kontrola wszystkich pomieszczeń operacyjnych. Jednakże sprawozdania z 2018 r. pokazują, że inspekcje obejmowały tylko poszczególne obszary. Nie można było wykazać, że w Wilke w latach 2015-2018 przeprowadzano procesy samokontroli.
Pozytywny wynik obecności Listerii
W ciągu roku, począwszy od maja 2018 roku Listeria monocytogenes została wykryta w 7 ze 131 próbek produktów zbadanych przez Wilke, więc firma poinformowała władze o wzmocnieniu kontroli higieny. Pomimo ustaleń władz Hamburga i Badenii-Wirtembergii wygląda na to, że nieprzeprowadzono dalszych oficjalnych kontroli przez następne cztery miesiące.
31 testów z kwietnia było próbkami środowiskowymi, z których w pięciu wykryto Listerię monocytogenes, a w dwóch inny szczep Listerii. Mimo to liczba oficjalnych próbek nie wzrosła. Hessijskie Ministerstwo Ochrony Konsumentów zostało poinformowane 12 sierpnia przez BVL, że firma Wilke dostarczyła żywność do hurtowników sześciu z dziewięciu zakładów opieki zdrowotnej, w których byli obecni ludzie ciepiący z powodu epidemii Listerii. Władze Waldeck-Frankenberg, odpowiedzialne za monitorowanie żywności w Wilke, zostały poinformowane dopiero 20 sierpnia.
Po inspekcji na początku września, firma została poproszona o codzienne sprawdzanie wszystkich pięciu krajalnic oraz dokładne czyszczenie i dezynfekcję wszystkich pomieszczeń produkcyjnych. W próbkach produktów nie stwierdzono obecności listerii. W połowie września ustalono powiązanie między firmą a grupą chorób na podstawie dalszych analiz próbek z kwietnia. Listerię znaleziono w próbkach środowiskowych pobranych w tym miesiącu.
Urzędnicy zatrzymali produkcję w zakładzie Wilke na początku października z około 300-tonowym zapasem firmy i wnieśli skargę do prokuratora w Kassel. Wtedy spółka ogłosiła upadłość.
Źródło:
https://umwelt.hessen.de/presse/pressemitteilung/bericht-zum-fall-wilke
Przeczytaj także
Naukowcy odkryli nową, wysoce zaraźliwą formę patogennej Listeria monocytogenes. Bakteria została zidentyfikowana jako przyczyna poważnych chorób owiec na odległym obszarze chińskiej prowincji Jiangsu.
Niemieckie media podały, że w wyniku zakażenia bakteriami Listeria zmarły dwie osoby, a około 40 innych przypadków jest w trakcie analizy.
Władze holenderskie powiązały trzy zgony z powodu Listerii z produktami mięsnymi z jednej firmy. Spośród 20 pacjentów z wykrytą listeriozą urzędnicy stwierdzili...