Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
Dobór odpowiedniej nomenklatury
Sektor hodowanego komórkowo mięsa ryb i owoców morza już niedługo będzie musiał podjąć decyzje dotyczące nazewnictwa tego produktów, tak by było ono jednocześnie zachęcające i zrozumiałe dla konsumentów. Biorąc pod uwagę, że w skali globalnej w produkcję mięsa in vitro zaangażowanych jest już ponad 70 firm, a w roku 2020 w sektor ten zainwestowano ponad 360 milionów dolarów, dobór odpowiedniej nomenklatury staje się coraz istotniejszym problemem.
Jakie określenia stosować?
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Rutgersa w Stanach Zjednoczonych producenci żywności, urzędnicy, prawnicy, dziennikarze i sprzedawcy powinni stosować określenia takie jak „komórkowe” (ang. cell-based) lub „hodowane komórkowo” (ang. cell-cultured), ponieważ są one odbierane najbardziej pozytywnie. Badacze przeprowadzili ankietę na reprezentatywnej próbie 1200 konsumentów, którzy oceniali opakowania łososia atlantyckiego przypominające te dostępne w sklepach spożywczych, ale oznakowane jako „komórkowe” bądź „hodowane komórkowo”.
Kryteria FDA
Wspomniane określenia analizowane były pod kątem wymogów stawianych przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA). Ocena obejmowała pięć kryteriów: adekwatność nazwy; umożliwienie rozróżnienia między produktem uzyskanym in vitro a pochodzącym z tradycyjnej hodowli; wskazanie potencjału alergizującego produktu; nie sugerowanie, że produkt może nie być bezpieczny, zdrowy lub odżywczy; nie stawianie w złym świetle ani produktów in vitro, ani konwencjonalnych. „Uzyskane przez nas wyniki wskazują, że zarówno określenie «komórkowe», jak i «hodowane komórkowo», spełniają wymogi FDA”, stwierdził autor badania, prof. William Hallman.
Preferencje konsumentów
„Okazuje się, że obydwie nazwy pozwalają większości ankietowanych osób zrozumieć, że tego typu produkt powstaje w inny sposób niż mięso z ryb dziko złowionych lub hodowlanych, z którym mają zwykle do czynienia. Równocześnie konsumenci mają świadomość, że w przypadku występowania u nich alergii, nie powinni spożywać takiego wyrobu”. Uczestnicy badania deklarowali nieco bardziej pozytywną ogólną ocenę, większą chęć spróbowania i wyższe prawdopodobieństwo zakupienia produktu w przypadku określenia „komórkowe” niż „hodowane komórkowo”. Jednak „obydwie nazwy były dobrze odbierane. Najważniejsze, by wybrać jedno określenie, które będzie konsekwentnie stosowane przez wszystkich. Pozwoli to uniknąć nieporozumień i pomoże konsumentom w podejmowaniu świadomych decyzji zakupowych”, podsumowuje prof. Hallman.
Źródła: https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/1750-3841.15860
https://www.newfoodmagazine.com/news/154680/cell-based-seafood-name/
Aby dowiedzieć się więcej o analogach mięsa, mleka i ryb oraz trendach w sektorze roślinnych alternatyw zapraszamy serdecznie na bezpłatne webinary (na żądanie):
Żywność Barwiąca dla roślinnych odpowiedników ryb <<< link
Przeczytaj także
Potencjalny rynek może być ogromny: poza weganami i fleksitarianami roślinna ryba może być również mile widzianą żywnością wśród kobiet w ciąży czy osób unikających ryb o wysokiej zawartości rtęci lub konsumentów z alergią na skorupiaki. Jeśli owoce morza pochodzenia roślinnego utrzymają tempo wzrostu, mogą dogonić udział analogów mięsa w rynku konwencjonalnym w ciągu następnej dekady.
W ramach programu finansowania Unii Europejskiej Horizon Europe przeznaczono 32 mln EUR na badania i rozwój zrównoważonych białek, takich jak żywność pochodzenia roślinnego, fermentowane białka i mięso hodowlane.
Izraelska firma Future Meat Technologies Ltd. właśnie otworzyła pierwszy na świecie przemysłowy zakład produkcji mięsa komórkowego, który będzie w stanie wyprodukować 500 kg ‘mięsa’ dziennie. Firma prowadzi rozmowy z amerykańskimi organami nadzoru, aby do końca przyszłego roku rozpocząć sprzedaż swoich produktów w restauracjach.