Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
Według Good Food Institute, międzynarodowej organizacji non-profit działającej na rzecz bardziej zrównoważonych białek, sprzedaż owoców morza pochodzenia roślinnego w USA wzrosła w 2020 r. o 23% do wartości 12 mln USD (dla porównania tradycyjny rynek owoców morza wart jest dziesiątki miliardów dolarów). Ale sektor rybnych alternatyw szybko się rozwija. Inwestycje w owoce morza pochodzenia roślinnego w USA osiągnęły w pierwszej połowie 2021 r. 70 mln USD, czyli tyle samo, co w ciągu ostatnich dwóch lat łącznie.
To wciąż nisza w porównaniu z amerykańskim rynkiem mięsa roślinnego, który wzrósł do 1,4 mld USD w 2020 r., a powszechnie dostępne są takie produkty jak: alternaty nuggetsów z kurczaka i wieprzowych kiełbasek, burgerów czy mielonej „wołowiny”.
Rynek rybnych analogów rośnie
Obawy o spożycie czerwonego mięsa, będącego źródłem antybiotyków wykorzystywanych w hodowli bydła i zmiany klimatyczne skłoniły coraz więcej konsumentów na całym świecie do jedzenia bezmięsnego posiłku, przynajmniej raz w tygodniu.
Jednak ryby, które cieszą się dobrą reputacją, nie cieszą się złą opinią wśród konsumentów.
Mimo to obawy przed przełowieniem, metalami ciężkimi i mikroplastikami, podsycane przez filmy dokumentalne, takie jak kontrowersyjny Seaspiracy Netflixa, mogą zasadniczo to zmienić. Potencjalny rynek może być ogromny: poza weganami i fleksitarianami roślinna ryba może być również mile widzianą żywnością dla kobiet w ciąży czy osób unikających ryb o wysokiej zawartości rtęci lub konsumentów z alergią na skorupiaki.
... I wielkie korporacje to zauważyły
W 2019 r. mięsny gigant Tyson Foods Inc. kupił mniejszościowy udział w New Wave Foods, producencie krewetek roślinnych, prawie dwa lata przed wypuszczeniem przez Tyson pierwszego wegańskiego hamburgera. W Tajlandii w marcu br. firma Thai Union Group PCL, będąca właścicielem marki Chicken of the Sea, wprowadziła na rynek roślinną linię OMG Meat, obejmującą ciastka krabowe i "rybne" burgery, z planami wprowadzenia wegańskich krewetek jeszcze w tym roku. Produkowany przez Nestle SA’s nonfish tuna jest dostępny w niektórych częściach Europy, natomiast szwedzka Ikea sprzedaje wegański kawior pochodzący z wodorostów.
Thai Union, do którego znanych marek rybnych w puszce należą John West i King Oscar, około trzy lata temu zaczęła przygotowywać się do wprowadzania produktów pochodzenia roślinnego, aby wyprzedzić obawy dotyczące zrównoważonego rozwoju. W 2020 roku wprowadziła swój pierwszy wegański produkt – płatkowany sztuczny tuńczyk z białka soi, pszenicy i grochu, który można wykorzystać w tradycyjnej sałatce na bazie majonezu.
Większość firm wchodzących do rodzącego się sektora nie dysponuje globalną potęgą badawczo-rozwojową, produkcją i dystrybucją jak Thai Union, ale przemysł rzemieślniczy jest pełen eksperymentów. Produkty panierowane i smażone są najlepiej przyjmowane przez konsumentów. A jeśli stworzy się dostępność to konsumenci się pojawią.
Produkty panierowane również mnożą się na rynku sztucznego mięsa, a Impossible Foods Inc. i Beyond Meat Inc. wprowadzają w tym roku roślinne produkty z kurczaka. Łatwiej jest naśladować mięso mielone i przyprawione, takie jak kiełbaski, zamiast kawałków całych mięśni, w tym piersi z kurczaka czy filet mignon. Przemysł roślinnych ryb odkrywa to samo – o wiele łatwiej jest odtworzyć soczysty burger wołowy niż delikatny filet rybny.
Francuski producent żywności Odontella SAS sprzedaje roślinnego łososia wędzonego z alg i białka grochowego w specjalistycznych supermarketach w całej Europie. Produkt jest daleko od swoich początków jako eksperyment z 2007 roku w kuchni współzałożyciela Alaina Guillou. Smakuje bardzo podobnie do prawdziwego, choć cena jest wyższa.
Kluczem do parytetu cenowego będzie zwiększenie produkcji i zdobywanie większej liczby rynków. David Yeung, założyciel i dyrektor generalny OmniFoods, firmy z branży spożywczej z siedzibą w Hongkongu - uważa, że to kwestia dwóch do trzech lat.
Dlaczego rybne analogi?
Ponieważ owoce morza są bogate w witaminy i minerały, co już czyni je zdrową alternatywą białkową mięsa, wegańskie startupy muszą zapewnić, że te same składniki odżywcze trafią do ich roślinnych replik. Produkty z alg, takie jak sztuczny łosoś Odontella, zawierają również kwasy tłuszczowe omega-3,takie jak w konwencjonalnych rybach. Z tego samego powodu OmniFoods wykorzystuje wysokiej jakości olej rzepakowy w swojej nowej linii owoców morza. Producenci sztucznych ryb ryzykują również odwet ze strony tradycyjnych grup rybackich, które nie chcą produktów wegańskich oznaczonych jako „tuńczyk” lub „łosoś”, co odzwierciedla debatę na temat tego, czy sztuczne produkty zwierzęce mogą być oznaczane jako mięso w USA.
Prognoza dla rybnych alternatyw
Jeśli owoce morza pochodzenia roślinnego utrzymają tempo wzrostu, mogą dogonić udział analogów mięsa w rynku konwencjonalnym w ciągu następnej dekady, prognozuje Good Food Institute. Technologia jeszcze nie jest rozpowszechniona, ale sektor robi postępy.
Gdyby branża mleczarska wiedziała 10-15 lat temu, co nadchodzi, przygotowaliby się inaczej. Branża owoców morza może w pewnym sensie skorzystać z tego, co zaobserwowano w przypadku nabiału i wołowiny, bo jest pewne, że ta zmiana nadejdzie.
Przeczytaj także
Jak odtworzyć zapach hamburgerów? Naukowcy zastosowali podejście analityczne (GC/MS w połączeniu z olfaktometrią), aby dowiedzieć się, w jaki sposób alternatywy na bazie roślin mogą naśladować zapach świeżo grillowanego burgera.
W dobie dynamicznego zwrotu ku produktom roślinnym, a co za tym idzie ich intensywnej promocji w mediach, pojawia się pytanie w jaki sposób konsumenci odbierają kierowane do nich treści marketingowe. Jest to o tyle istotne, że niektóre informacje mogą mieć wpływ na zdrowie i bezpieczeństwo wrażliwych grup odbiorców.
Konsumpcja roślinnych alternatyw produktów odzwierzęcych rośnie w rekordowym tempie w całej Europie. W raporcie przeanalizowano dane z supermarketów z 11 krajów europejskich z ostatnich trzech lat i stanowi on największy i najdokładniejszy jak dotąd przegląd zwyczajów konsumentów produktów roślinnych.