Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
Chociaż światowy rynek zamienników nabiału już od kilku lat konsekwentnie rośnie, to wciąż jest na stosunkowo wczesnym etapie rozwoju. Wg danych Fact.MR Jego wartość w 2021 roku wynosiła ponad 20 miliardów dolarów, a szacuje się, że do 2028 wzrośnie prawie 2,5 razy, osiągając blisko 48 miliardów dolarów.
W Polsce także widzimy dynamiczny wzrost popularności tego typu produktów. Wg raportu „Postawy Polaków wobec roślinnych alternatyw nabiału” już ponad 30% z nas jada je przynajmniej okazjonalnie. Tym samym produkty roślinne przestają być zarezerwowane dla wąskiej grupy wegan i coraz częściej poprzez półki najbardziej popularnych sieci handlowych i dyskontów spożywczych, trafiają do świadomości jeszcze większej grupy odbiorców. Słyszało o nich już 82% Polaków. Kwestie etyczne, środowiskowe oraz aspekt zdrowotny to najważniejsze motywy, którymi kierują się konsumenci roślinnych zamienników mięsa i nabiału.
A po jakie typy produktów mogą i chcą sięgać Polacy?
W badaniach ankietowani deklarują, że przy wyborze konkretnych produktów alternatywnych najważniejszą są dla nich: przystępna cena, smak podobny do tradycyjnego produktu oraz pozytywny wpływ na zdrowie. Te kryteria prawie nigdy nie są jednak spełnione równocześnie. Z przedstawionych niżej alternatyw nabiału zaledwie część oferuje podobne walory odżywcze, co ich konwencjonalne pierwowzory. Najczęstszym zarzutem kierowym w stronę roślinnego nabiału jest niska zwartość białka i wapnia oraz wysoka zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych- dotyczy to głównie produktów z kokosa.
Napoje roślinne
Największą popularnością zdecydowanie cieszą się napoje roślinne zastępujące mleko. W grupie osób pomiędzy 18-24 r.ż. przynajmniej okazjonalnie kupuje je aż 46% Polaków. Tutaj też widoczna jest największa różnorodność asortymentu- produkowane są zarówno na bazie strączków („tradycyjne” sojowe lub na bazie białka grochu), orzechów (m.in. migdałowe oraz bardziej niszowe- jak np. z nerkowców, laskowe), jak i zbóż (np. owsiane, czy mniej popularne jaglane bądź gryczane). To właśnie napoje na bazie strączków zawierają najwięcej białka, przy czym sojowe zawiera go więcej niż mleko krowie.
Jogurty
Po roślinne wersje jogurtów także chętnie sięgają młodsi konsumenci w wieku 18-24 lat. W tej grupie już blisko ¼ osób kupuje zarówno produkty tradycyjne jak i roślinne. Zaledwie 2% Polaków sięga jedynie po jogurty roślinne i są to albo zdeklarowani weganie albo osoby cierpiące na nietolerancje pokarmowe. Do wyboru mają produkty sojowe, owsiane, oparte o kokosa, a od niedawna- także o fasolę.
Sery
Alternatywy serów są z kolei najrzadziej wybieranymi produktami z całej nabiałowej kategorii. Tutaj widać też najmniejszą różnorodność asortymentu, a dostępne produkty najbardziej odbiegają wartością odżywczą od konwencjonalnych serów. Bazą wariantów roślinnych jest najczęściej tłuszcz kokosowy i to z niego korzystają najwięksi producenci. Ciekawą, chociaż droższą i w związku z tym bardziej niszową, alternatywą są natomiast sery oparte o nerkowce. Na polskim rynku zaczęły pojawiać się też „hybrydy” – wciąż oparte o tłuszcz kokosowy, ale z dodatkiem migdałów. W tej grupie produktów wciąż pozostaje bardzo dużo miejsca na innowacje, szczególnie w zakresie wyboru nowych surowców oraz dopracowania wartości odżywczej.
Wyzwania produkcyjne z perspektywy startupu
Młode startupy chętnie rzucają wyzwanie spożywczym gigantom, oferując innowacyjne rozwiązania, gdzie smak coraz częściej idzie w parze z wysoką wartością odżywczą, tak zapewnienie niskiej ceny, której oczekują konsumenci, zwłaszcza na wczesnym etapie działalności, jest często jest nie do przeskoczenia.
Dla konsumenta często jest to niezrozumiałe: pozyskiwanie pożywienia, w tym białka, bezpośrednio z roślin bez wątpienia powinno być bardziej wydajne ekonomicznie i środowiskowo niż konwencjonalna produkcja mięsa czy nabiału, gdzie zwierzęta muszą wcześniej przetworzyć surowce, którymi są karmione. Dlaczego więc alternatywne produkty roślinne wciąż są dużo droższe?
Badania i rozwój
Dużym generatorem kosztów, szczególnie dla młodych przedsiębiorstw są badania i rozwój nowych technologii, które często muszą opracować od podstaw. Technologia mleczarska to dobrze rozwinięty przemysł i rozwiązania doskonalone przez dekady. Startupy często nie mają dużego zaplecza laboratoryjnego, nie mogą oprzeć się o istniejące publikacje, a testując różnorodne hipotezy, zlecają kosztowne badania na zewnątrz. Po etapie testów, muszą z kolei wypracowane rozwiązania przenieść na większą skalę, co wymaga często indywidualnych rozwiązań, które są zwykle droższe od gotowych systemów.
Surowce i skala
Produkcja roślinna to wciąż znikomy ułamek rynku, w związku z czym startupom trudno wynegocjować atrakcyjne ceny surowców jak i odpowiednich opakowań. Ponadto receptury produktów roślinnych często są też bardziej złożone pod względem składu- dla otrzymania optymalnego produktu roślinnego często trzeba połączyć kilka różnych surowców, co komplikuje zarówno procesy produkcyjne, jak i logistyczne i przekłada się na późniejsze ceny produktów.
Cena, którą warto zapłacić
Mimo, że alternatywny nabiał jest droższy od tradycyjnego, to jego popularność ciągle rośnie. Konsumenci, którzy kiedyś w większości korzystali tylko z napojów roślinnych, coraz chętniej sięgają również po inne zamienniki produktów mlecznych, a sprzyja temu coraz większa dostępność i lepsza jakość pojawiających się na rynku nowości. Jest to swego rodzaju pozytywne sprzężenie zwrotne, bo większe zainteresowanie ze strony konsumentów pobudza kreatywność i konkurencyjność producentów.
Źródła: Euromonitor, RoślinnieJemy
Przeczytaj także
Nowy Jork, 11 sierpnia 2021 r. raport Bloomberg – Rynek żywności pochodzenia roślinnego może stanowić ok. 7,7% światowego rynku białka do 2030 r. A wartościowo szacuje się, że będzie wart ponad 162 mld USD, w porównaniu do 29,4 mld USD w 2020 r. W tym samym czasie zapotrzebowanie na białka zwierzęce, może osiągnąć wartość 1,2 bln USD. Jak w takim razie zachowują się poszczególni wielcy gracze oraz jak kształtuje się sytuacja na polskim rynku produktów konsumenckich?
Wiele wskazuje na to, że branża produktów roślinnych może w nadchodzącym roku oczekiwać dużego wzrostu inwestycji ze względu na coraz większy popyt ze strony konsumentów. Jak pokazują badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii na próbie 102 przedstawicieli branży spożywczej, w 2022 r. 56% właścicieli firm związanych z żywnością i napojami skłonnych jest zainwestować fundusze przeznaczone na rozwój nowych produktów w opracowywanie żywności roślinnej.
Trendy roślinne w żywieniu coraz szybciej osiągają status zjawiska globalnego. Rosnąca popularność produktów roślinnych napędza popyt na nowe formaty i wyrafinowane alternatywy żywieniowe. Jeśli dodamy do tego duże zainteresowanie zamiennikami tradycyjnych posiłków, troskę o zrównoważony rozwój i dobrostan zwierząt oraz tendencje społeczne rozwijającego się świata – zapowiada się prawdziwa rewolucja.