Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
W dniu 25 września br. Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) opublikował raport dotyczący wpływu zmian klimatycznych na oceany i kriosferę. Raport jest efektem pracy ponad 100 naukowców z 30 krajów, którzy przez ostatnie 2 lata zrewidowali ponad 7 tys. najnowszych naukowych publikacji na powyższy temat.
Z raportu IPCC Special Report on the Ocean and Cryosphere in a Changing Climate jasno wynika, że za obecne zmiany zachodzące na kuli ziemskiej w dużym stopniu odpowiada działalność człowieka. Zanieczyszczenia wody i powietrza, w tym także uwalnianie dużej ilości gazów cieplarnianych (m.in. dwutlenku węgla), powodują ogrzewanie, zakwaszanie i spadek natlenienia mórz i oceanów. Wzrost temperatury powietrza i wody powoduje zanik pokrywy lodowej, a przez to również wzrost poziomu oceanów.
– Przez wiele stuleci morza i oceany były buforami dla całej Ziemi, pomagając regulować temperaturę i chroniąc życie na naszej planecie. Obliczono, że od lat 70-tych ubiegłego stulecia oceany pochłonęły aż 90% ciepła powstałego w wyniku globalnego ocieplenia, oraz 20-30% CO2 wytworzonego przez działalność ludzi od lat 80-tych. Gdyby nie to powierzchnia Ziemi byłaby już całkowicie zdewastowana – tłumaczy dr Marta Potocka, Fishery and Commercial Manager, MSC Polska. – Jednak te zdolności mórz i oceanów już nie wystarczają, o czym świadczy rosnąca temperatura wody, zmniejszanie jej zasolenia i natlenienia. Poprzez ogromną ilość wchłoniętego dwutlenku węgla wody stają się również coraz bardziej zakwaszone, a wszystkie te zjawiska powodują drastyczne zmiany w funkcjonowaniu mórz i oceanów, wpływając na faunę i florę oraz na nas samych. Jesteśmy zależni od mórz i oceanów i przez długi czas polegaliśmy na ich zdolnościach do regulacji klimatu, a także wykorzystywaliśmy morskie zasoby, dlatego zmiany klimatyczne stanowią tak poważne wyzwanie.
Wzrost temperatury oraz zmiany chemizmu wody powodują zmiany w rozmieszczeniu wielu poławianych gatunków ryb i owoców morza. Zwierzęta migrują w inne, bardziej sprzyjające im obszary, przez co zmienia się cała struktura ekosystemów. Ma to ogromny wpływ na połowy dzikich ryb i owoców morza, przez co nawet najlepiej zarządzane, odpowiedzialne rybołówstwa muszą zmagać się z wahaniami poziomu zasobów ryb. Przykładem może być tu malejący stan biomasy stada dorsza w Morzu Północnym czy zmiany w rozmieszczeniu makreli w północno-wschodnim Atlantyku: ryby przemieszczają się na północ do chłodniejszych wód, co powoduje dodatkowe problemy w zarządzaniu tym stadem.
– Raport IPCC pokazuje, że zmiany w kierunku zrównoważonego zarządzania rybołówstwem są teraz pilniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Zrównoważone, dobrze zarządzane rybołówstwa, które posiadają skuteczne systemy monitorowania, regulacji i administrowania mogą lepiej reagować na zmiany w strukturze ekosystemów spowodowane zmianami klimatycznymi – komentuje Hans Nieuwenhuis, Dyrektor MSC na Europę Północną.
– Stosowanie podejścia ostrożnościowego do ustalania kwot połowowych zgodnie z doradztwem naukowym w celu odzwierciedlenia zmieniających się wzorców migracji nie jest łatwe, jednak jest niezbędne, jeśli chcemy zachować życie w morzu i cieszyć się obfitością ryb i owoców morza. Połowy, spełniające globalny Standard Zrównoważonego Rybołówstwa MSC, stanowią obecnie ok. 15% światowych połowów dzikich ryb i owoców morza, pokazując, że takie podejście jest możliwe. Rybołówstwa te znalazły równowagę pomiędzy celami ekonomicznymi a środowiskowymi, co pomaga chronić nasze oceany i ich zasoby. Zmiany klimatyczne mogą jednak podważyć te wysiłki, jeśli nie uda się uzyskać międzynarodowego porozumienia – dodaje Hans Nieuwenhuis.
Zawieszenie certyfikatu MSC dla połowów makreli na północno-wschodnim Atlantyku na początku tego roku pokazuje jakim wielkim wyzwaniem jest osiągnięcie międzynarodowego konsensusu w sprawie zarządzania stadami ryb, które przekraczają granice geopolityczne.
Państwa nadbrzeżne nie były w stanie uzgodnić kwot połowowych zgodnych z doradztwem naukowym, wynikającym z szybkich zmian rozmieszczenia stada makreli od 2007 r. Aby rozwiązać ten problem, rybołówstwa poławiające makrelę zobowiązały się do zapewnienia skutecznej strategii i dobrze określonych zasad kontroli połowów do połowy 2020 r. MSC współpracuje z partnerami, aby wesprzeć te wysiłki i zachęcić do rozwiązania sporu.
– Sytuacja makreli na północno-wschodnim Atlantyku pokazuje jak ważna jest międzynarodowa współpraca i wypracowanie porozumienia, jeśli rybołówstwa mają nadal prowadzić połowy w sposób zrównoważony i przystosować się do zmian klimatu – podsumowuje Hans Nieuwenhuis.
Zmiany klimatyczne na Morzu Bałtyckim
Patrząc na „nasze podwórko” zmiany klimatyczne mają ogromny wpływ na Morze Bałtyckie. Bałtyk jest akwenem odizolowanym od oceanu. Jedyne połączenie to cieśniny duńskie, przez które wody z Morza Północnego co jakiś czas wlewają się do Bałtyku. Wody te są bardziej zasolone i przez to znajdują się bliżej dna. Wlewy z Morza Północnego niosą bardziej natlenioną, bardziej słoną wodę. Jednakże w ostatnich dekadach są one coraz rzadsze i nie przynoszą oczekiwanych efektów. Ma to niekorzystny wpływ szczególnie na dorsza bałtyckiego. Dorsz jest rybą, która potrzebuje zimnych, dobrze natlenionych wód do rozrodu. Ocieplające się wody Bałtyku, ogromne połacie dna bez tlenu oraz negatywny wpływ działań człowieka spowodowały, że dziś gatunek ten jest zagrożony wyginięciem, a naukowcy zalecają całkowite zaprzestanie jego połowów.
– Dla niektórych gatunków ryb i owoców morza zmiany klimatyczne mogą być korzystne, jednak patrząc całościowo negatywne skutki będą przeważać, a biomasa zmniejszać się. W połączeniu z rosnąca liczbą ludności na świecie, nawet jeśli zasoby mórz i oceanów pozostałyby na obecnym poziomie, to i tak zacznie ich wkrótce dla nas brakować, chyba, że będziemy z nich korzystać zgodnie z zasadami zrównoważonych połowów – dodaje Marta Potocka.
Badanie wpływu zmian klimatycznych na faunę i florę jest obecnie priorytetem dla naukowców. Dzięki temu będzie można przewidzieć zmiany związane m.in. z przemieszczaniem się stad ryb, co ma bezpośrednie przełożenie na eksploatowanie żywych zasobów mórz i oceanów oraz całą gałąź gospodarki morskiej. Raport IPCC jest kolejnym ważnym dokumentem, który pokazuje jak ważna jest intensyfikacja wspólnych działań administracji rządowych, instytucji międzynarodowych, przemysłu rybnego oraz organizacji pozarządowych na drodze do wypracowania skutecznych mechanizmów zrównoważonego zarządzania globalnymi zasobami mórz i oceanów.
Przeczytaj także
Niemieckie rybołówstwo dalekomorskie Doggerbank Seefischerei GmbH poławiające halibuta niebieskiego u wybrzeży Zachodniej Grenlandii, w czerwcu br. uzyskało certyfikat MSC.
Z roku na rok coraz więcej światowych zasobów ryb jest przełowionych: problem ten dotyczy już ponad 33% stad ryb, a odsetek ten jest ponad trzy razy wyższy niż jeszcze w połowie lat 70-tych. Czy to możliwe, aby w ciągu kolejnych kilkudziesięciu lat mogło zabraknąć ryb?
W dniu 28 marca 2019 r. MSC (Marine Stewardship Council) ogłosiło nowe wymogi dla dostawców oraz przetwórców ryb i owoców morza. Najważniejsze zmiany dotyczą wprowadzenia niezależnych audytów dotyczących kwestii pracowniczych w firmach w łańcuchu dostaw, jeśli istnieje ryzyko, że stosują one praktyki pracy przymusowej albo pracy dzieci.