Systemowe podejście do zabezpieczenia przed szkodnikami. Wstęp do zabezpieczenia przed szkodnikami (Pest Control)

Czym właściwie jest skuteczna strategia systemowego zabezpieczenia zakładów przed szkodnikami? To połączenie wiedzy, naukowego podejścia do problemu oraz co należy podkreślić - zdrowego rozsądku.

Niezwykle istotną sprawą jest odpowiedź na pytanie „kto?” i „jakie działania?” powinien podjąć, aby zabezpieczyć produkcję artykułów spożywczych i opakowań bezpośrednich żywności przed skażeniami.

Odpowiedzi na tak postawione pytania znajdziemy w obowiązujących przepisach prawa, normach oraz standardach dla przemysłu spożywczego. Podstawowe wytyczne znajdziemy w: Codex Alimentarius, Rozporządzeniach (WE) NR 178/2002, (WE) NR 852/2004, (WE) NR 853/2004, w Ustawie z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia z późniejszymi zmianami oraz w zapisach standardów takich jak: IFS, BRC, AIB, Tesco standard produkcji żywności. 

Zabezpieczenie przed szkodnikami jest wbrew pozorom problemem bardzo złożonym. Studiując przepisy
i wytyczne standardów nie wolno skupiać się wyłącznie na zapisach regulujących samo świadczenie usług deratyzacji
i dezynsekcji.

Jak to wygląda w praktyce?

Nie tak dawno temu usłyszałem od specjalisty ds. jakości w średniej wielkości zakładzie produkującym wyroby garmażeryjne, że: cyt.  „nie mamy specjalnych wymagań w sprawie „DDD” ponieważ mamy tylko HACCP, a weterynaria się póki co nie czepia”.  Ten sam człowiek powiedział mi również, że przecież w „HACAPIE” brakuje konkretnych zapisów i regulacji jak ma właściwie wyglądać system Pest Control i jak należy wykonać zabezpieczenie.

Nic bardziej mylnego, właśnie w przepisach i regulacjach jest wszystko, trzeba wiedzieć gdzie należy szukać.

Niestety może być jeszcze gorzej, gdy firma, która świadczy usługi DDD nie zna wytycznych oraz przepisów lub nie potrafi ich czytać. Taką sytuację można porównać do poruszania się w nieznanym i trudnym terenie bez mapy, a nawet bez wyznaczenia konkretnego celu podróży.

Dobra firma DDD...

Skutki braku wiedzy są zazwyczaj opłakane. W niektórych zakładach mamy ciągły problem ze szkodnikami, a firma DDD regularnie i często wykonuje różnego rodzaju zabiegi chemiczne zwalczając szkodniki. Mało tego, żeby było ciekawiej można w takiej sytuacji od przedstawiciela zakładu usłyszeć, że cyt. „mamy dobrą firmę DDD, ponieważ po każdym wykonanym zabiegu zawsze jest pełno martwych gryzoni czy owadów”.

Często taka sytuacja trwa latami, a w zakładzie trwa nieustanna i zajadła walka „dobrej firmy DDD” ze „złymi szkodnikami”, które przy każdej następnej wizycie znowu zostają pokonane.

Jeżeli w zakładzie tak właśnie się dzieje, to oznacza że nadszedł czas na radykalne zmiany. Należy zmienić dwa kluczowe elementy: po pierwsze należy zmienić własne podejście do kontroli szkodników, a po drugie należy zmienić tzw. „dobrą firmę DDD”.

Dlaczego? Bo w zakładzie ciągle są szkodniki, a przecież miało ich tam nie być.

W kolejnych częściach naszego cyklu szczegółowo omówimy co należy zrobić, aby skutecznie zabezpieczyć zakład przed szkodnikami. W następnej częsci napiszemy także co znajduje się w przepisach i jak należy je czytać.