Salmonella w drobiu z Polski - wyniki czeskich kontroli

Zgodnie z komunikatem czeskiej Państwowej Administracji Weterynaryjnej (SVS), od połowy kwietnia br. Salmonella została wykryta w 16 tonach drobiu importowanego z Polski do Czech.

SVS zlecił wykonanie badań weterynaryjnych dla 12 odbiorców drobiu od czasu wprowadzenia przepisów w kwietniu. Jedenaście incydentów dotyczyło kurczaka, a jeden indyka. Jeśli Salmonella zostanie znaleziona w mięsie drobiowym, importer musi przeprowadzić dalsze badania laboratoryjne.

Brak przypadków zachorowań

Większość skażonego mięsa została prawdopodobnie skonsumowana, ponieważ wyniki badań nie zostały otrzymane przed datą ważności produktów, ale nie zgłoszono żadnych powiązanych chorób.

Badania laboratoryjne

Odbiorcy mięsa drobiowego, dla którego Państwowa Administracja Weterynaryjna stwierdza obecność Salmonelli, muszą wykonać badania laboratoryjne dla kolejnych partii z tego samego kraju, zanim mięso zostanie ponownie wprowadzone do obrotu. Dopiero po uzyskaniu satysfakcjonującego wyniku z akredytowanego laboratorium mogą wprowadzić produkt na rynek.

Wysokie kary

Jeśli Salmonella pojawi się w mięsie, cała partia musi zostać zniszczona, a sankcje mogą sięgać nawet 50 milionów koron czeskich (2 miliony dolarów).

11 ostrzeżeń - różne szczepy

W ostatnich tygodniach Czechy zgłosiły 11 alertów w systemie wczesnego ostrzegania RASFF, dotyczących wykrycia Salmonelli (z takich szczepów jak Bardo, Infantis i Newport)w mięsie z Polski. Produkty, których to dotyczy, to schłodzona pierś z kurczaka i schłodzone nogi indyka.

Badania obejmują wyłącznie mięso drobiowe i zostały uzgodnione w kwietniu przez SVS i ministra rolnictwa Miroslava Tomana z powodu powtarzających się odkryć Salmonelli w tym produkcie na wiosnę.

Inaczej niż w przypadku wołowiny

Przeprowadzane kontrole, w przeciwieństwie do powszechnych kontroli polskiej wołowiny na początku tego roku, są odpowiednio ukierunkowane na określone partie, aby chronić zdrowie publiczne obywateli.

Czechy zniosły kontrole wołowiny z Polski pod koniec marca po tym, jak Komisja Europejska nazwała je „nieproporcjonalnymi”. Nadzwyczajne środki weterynaryjne obejmowały testowanie całej polskiej wołowiny w akredytowanym laboratorium kosztem importera, zanim został on wprowadzony do obrotu po wykryciu Salmonelli.

Sytuacja związana byłą z ubojem chorych krów w polskiej rzeźni o czym pisaliśmy tutaj: UE wysyła inspektorów do Polski w związku z aferą mięsną

Źródło:

https://www.foodsafetynews.com/2019/05/czech-tests-find-salmonella-in-poultry-from-poland/