Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
Rynek roślinnych alternatyw mięsa i produktów zwierzęcych rozwija się bardzo dynamicznie. Trudno mówić o jego pełnej konkurencyjności z branżą przetwórstwa mięsnego, ale w pewnych aspektach elementy konkurencyjności są coraz bardziej widoczne. Prawnym przejawiem tego zjawiska jest prowadzona od kilku lat dyskusja nad zasadami znakowania zamienników mięsa i nabiału, a w szczególności ich nazewnictwa. Kwestią tą pod koniec października br. zajmował się Parlament Europejski, który rozważał wniosek Komisji Europejskiej dotyczący wprowadzenia tzw. „burger ban”, czyli zakazu używania wobec produktów wege nazw zwyczajowo używanych w odniesieniu do produktów odzwierzęcych oraz rozszerzenia ochrony nazw produktów mleczarskich. Co nowe regulacje będą oznaczały dla producentów żywności wegetariańskiej i wegańskej? W jaki sposób interpretować nowe zakazy wprowadzone w odniesieniu do zamienników nabiału? Jak daleko one sięgają? O tym – także na tle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – pisze Agnieszka Szymecka-Wesołowska.
Pełna wersja artykułu dostępna jest wyłącznie w Strefie Managera pod adresem:
W Strefie Managera dodatkowo znajdziesz:
>> Więcej o STREFIE MANAGERA <<
Zadzwoń +48 501 370 590 lub napisz strefamanagera@foodfakty.pl
Przeczytaj także
W piątek 23.10. Parlament Europejski nie zgodził się na zakaz stosowania nazw typu „wegańskie burgery” na produktach bezmięsnych. Przyjęto natomiast bardziej restrykcyjne wymogi znakowania analogów produktów nabiałowych.
Dla poprawy widoczności produktów spożywczych na rynku i wzbogaceniu ich atrakcyjności w oczach konsumentów warto rozważyć zastosowanie w oznakowaniu, prezentacji i reklamie żywności oświadczeń żywieniowych i zdrowotnych. Jednocześnie, ze względu na szereg skomplikowanych przepisów regulujących warunki ich stosowania, należy wiedzieć jak zrobić to zgodnie z prawem, by uzyskać korzyść marketingową jednocześnie unikając ryzyka zakwestionowania.
Często wskazuje się, że Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym zakup alkoholu w Internecie przez konsumenta jest niemożliwy z uwagi na restrykcyjne regulacje. Chociaż takie stanowisko reprezentuje wiele organów administracji i sądów administracyjnych odpowiedź na pytanie, czy w istocie jest to nielegalne wcale nie jest taka oczywista.