Zapisz się do newslettera
Najważniejsze informacje dla branży spożywczej!
Zapisz się na newsletter FoodFakty i bądź na bieżąco:
Zanim rozpoczniemy rewolucję, warto przyjrzeć się, jak dzisiaj wygląda etykietowanie produktów. Mam na myśli nie tylko etykiety na produkt końcowy, ale przede wszystkim znakowanie opakowań zbiorczych, takich jak karton, zgrzewka lub paleta. Wiele osób może nie być świadomych, ile etykiet pojawia się na opakowaniach zanim towar trafi do sklepu czy paczkomatu. Etykieta handlowa, etykieta produkcyjna, etykieta informacyjna na karton, etykieta spedycyjna, etykieta logistyczna na paletę itp. Każda z nich ma ważną funkcję i dzięki temu możemy między innymi sprawnie wysłać towar na drugi koniec świata, ale też w razie potrzeby wycofać go z rynku. Skoro musimy znakować, to jak robić to najlepiej?
Metody druku, ich wady i zalety to temat na całkiem grubą książkę. Skupię się tutaj na tej najpopularniejszej, czyli termicznej. Możemy się spotkać z takim utrwalaniem informacji np. odbierając paragon w sklepie. Mamy nośnik w postaci papieru zawierającego specjalną substancję, która zaczernia się pod wpływem temperatury. Drukarka za pomocą głowicy zawierającej grzałki wypala/drukuje informacje na paragonie. Ten sposób określa się fachowo direct thermal, czyli w skrócie DT. Wiemy z doświadczenia, że taki paragon z czasem blaknie lub w przypadku zostawienia na słońcu - zaczerni się. Ulepszeniem tej metody było zastosowanie zwykłego papieru oraz taśmy z barwnikiem, który był transferowany z taśmy na papier również poprzez wypalanie głowicy drukującej. Nazwa tego procesu to thermal transfer, w skrócie TTR. Bez względu na metodę druku rola etykiet składa się co najmniej z 3 warstw: papier, klej oraz podkład. Papier i klej zostaje na opakowaniu, ale podkład (najczęściej silikonowy) jest po użyciu śmieciem trudnym do utylizacji. Jeżeli korzystamy z folii termotransferowej to mamy do utylizacji kolejny surowiec, czasami mogący zawierać dane poufne naszych klientów, takie jak adres czy numer telefonu (drukując przez folię zostawiamy negatyw wydruku, który może zostać odczytany).
Jaka jest alternatywa dla etykiet standardowych:
Zaletą tego rozwiązania jest zastosowanie tylko jednego surowca zarówno do nośnika, jak i podkładu. Łatwiej jest utylizować taki materiał, ale sam materiał jest droższy niż standardowy i wymaga kosztownej taśmy termotransferowej do zadruku. Część automatów etykietujących może zachowywać się niestabilnie z uwagi na rozciąganie folii lub problemy z odróżnieniem nośnika od podkładu.
Ciekawa alternatywa będąca po prostu odchudzoną wersją standardowego materiału. Tutaj podobnie jak z komputerami nowe metody produkcji umożliwiły wytworzenie rolek zawierających 30% mniej surowca, ale o jakości porównywalnej z oryginałem. Cena towaru jest nieznacznie niższa, ale mamy 30% śmieci mniej do utylizacji oraz mniej energii zostało zużytej w procesie produkcji tego papieru.
Technologia linerless, czyli ciągłej wstęgi, dojrzewała przez ostatnie 10 lat. Jedna ścieżka poszła w kierunku wykorzystania wstęgi papierowej z klejem natryskiwanym lub aktywowanym podczas aplikacji (wodą lub termicznie). Nadruk wymaga zastosowania dodatkowo standardowej folii TTR. Druga, w tym momencie dużo lepiej rokująca opcja to wstęga papierowa zawierająca klej z jednej strony nośnika i silikon z drugiej. Sam papier ma w sobie barwnik, więc jest to wydruk typu DT. Korzyści z zastosowania linerless DT:
Jedyną wadą tego materiału jest jego ograniczone zastosowanie w porównaniu do standardowych papierów. Istnieje 10-15% aplikacji, w których nie możemy zastosować tego surowca, ale to oznacza, że 85-90% jest do zrealizowania.
Porównanie materiałów (skala 1-6, gdzie 6 oznacza najlepszy):
|
Trwałość [1] |
Cena |
Oszczędności |
Ekologia |
SUMA |
Standard |
3-6 |
5 |
3 |
2 |
13-16 |
FIT |
2-5 |
6 |
4 |
3 |
15-20 |
Folia |
5-6 |
3 |
3 |
4 |
15-16 |
Linerless |
3-5 |
5 |
6 |
6 |
20-22 |
Warto zadbać o to, żeby nasz dostawca posiadał przynajmniej podstawowe certyfikaty związane z produkcją etykiet.
Drewno na papier zostało pozyskane w sposób legalny i pochodzi z certyfikowanych lasów (czyli objętych odpowiedzialną gospodarką leśną). Każdy producent posiadający ten certyfikat musi też w prawidłowy sposób zarządzać odpadami, co oznacza przede wszystkim ich poprawną identyfikację i utylizację. Każda firma obracająca produktami pochodzącymi z drewna powinna posiadać ten certyfikat.
Organizująca zajmująca się analizowaniem procesów produkcyjnych ze szczególnym naciskiem na ilość wytwarzanego śladu węglowego. Świadomy producent wie, czy produkt jest tak naprawdę ekologiczny nie tylko na podstawie kosztów jego utylizacji, ale też (a może przede wszystkim) ile kosztuje i jak toksyczne jest jego wytworzenie. Doskonałym przykładem jest folia typu stretch, której „ekologiczny” odpowiednik jest biodegradowalny, ale sam proces wytwarzania ze względu na toksyczność i ilość wytwarzanego śladu węglowego dyskwalifikuje ten produkt z rynku.
Powyższy tekst jest częścią opracowania: Nowe wyzwania dla branży spożywczej - recykling opakowań i reformulacja produktów oraz pestycydy a bezpieczeństwo żywności