CSB-System
Oprogramowanie ERP/MES dla przemysłu spożywczego
Czy przemysł mięsny naprawdę potrzebuje specjalistycznego oprogramowania? To znaczy, po co właściwie specjalistyczne oprogramowanie dla jakiejkolwiek branży? Prawdę mówiąc, do prowadzenia zakładu pakowania i przetwórstwa mięsa można prawdopodobnie użyć zwykłego oprogramowania księgowego. Ale kiedy weźmiemy już pod uwagę skup i ubój, rozbiór i trybowanie, tworzenie wartości dodanej oraz kwestię sprzedaży i dystrybucji towarów, to okazuje się, że powszechnie dostępny standard jednak nie wystarcza.
System musi wiedzieć, jak rozdysponować całą tuszę, bez pozostawiania jakichkolwiek resztek w magazynie, a na dodatek zrobić to po maksymalnej wartości rynkowej. Jak doszliśmy do tego punktu? Cofnijmy się w czasie. Zdecydowana większość historyków uważa, że udomowienie zwierząt nastąpiło około 10 000 lat p.n.e. Od tego czasu hodujemy zwierzęta m. in. w celach żywieniowych. Inwestujemy w paszę, leki, wodę i ziemię, aby w rezultacie uzyskać mięso do spożycia. W tym procesie, od narodzin do uboju, da się wyznaczyć idealny punkt, czyli moment, do którego dodawane przez nas zasoby nadal powiększają wartość. Po przekroczeniu tego punktu, koszty paszy zaczynają przewyższać wartość wytwarzanego mięsa. Oczywiście ten optymalny punkt zależy od gatunku żywca. Ogólnie rzecz biorąc, im mniejsze zwierzę, tym ten cykl postępuje szybciej i tym krótszy jest czas na wypracowanie optymalnego zysku. Na przykład dla kurczaka cykl ten wynosi ok. 42 dni, a dla bydła ok. 18 miesięcy.
Optymalny moment użycia zasobu
Dostawy już dotarły do zakładu i co dalej? W przeciwieństwie na przykład do sałaty, gdzie można oderwać zewnętrzne liście do obiadu i nadal utrzymać roślinę przy życiu, aby wyhodować nawet więcej sałaty, sztuki żywca muszą być niestety ubite i w całości przetworzone. To oznacza, że wszystkie elementy porozbiorowe i podroby muszą być wykorzystane tak, by uzyskać maksymalną wartość i zysk. Wszelkie działania są wykonywane pod presją: albo będziemy gospodarować tymi zasobami mądrze albo stracimy pieniądze.
Pozyskane mięso trzeba przygotować do sprzedaży i dystrybucji. Co do zasady, klientów firm przetwarzających mięso można podzielić na 3 grupy: handel detaliczny, gastronomia i przemysł. Ekskluzywne restauracje i klienci detaliczni decydują się na mięso premium, takie jak steki i niektóre pieczenie. Z kolei zakłady przemysłowe kupują elementy o niższej klasie handlowej i zwiększają ich wartość w procesie przetwórczym. Z większości tych elementów wytwarza się wędliny delikatesowe, które są serwowane na kanapkach lub w hamburgerach wołowych sieci fast food. To tak w dużym uproszczeniu.
Te trzy główne grupy odbiorców definiują popyt na różne elementy mięsne. W tym przypadku nie sposób nie wspomnieć o dużych wahaniach popytu, które stanowią spore wyzwanie planistyczne. Ciekawym przykładem była sytuacja na rynku amerykańskim, która miała miejsce w 2021 roku. W tym czasie w Stanach Zjednoczonych zakłady mięsne stanęły przed dużym wyzwaniem. Mięso klasy ultra premium, które zazwyczaj jest zamawiane przez najlepsze restauracje specjalizujące się w stekach, nagle przestało być zamawiane w dotychczasowych ilościach. To mięso nie staje się lepsze po zamrożeniu, więc można je było kupić względnie tanio lub nawet po przecenie w zwykłych sklepach detalicznych.
Zrównoważony proces produkcji
Jak zorganizować proces produkcji w taki sposób, aby każdy element mięsny był przetworzony i sprzedany? To duże wyzwanie. Zwierzęta są darem natury i występują w wielu gatunkach. Aby uzyskać najwyższej jakości mięso bez antybiotyków, hormonów wzrostu czy GMO, inwestujemy w specjalne pasze. To powoduje wyższe koszty, przy czym nie zawsze udaje się sprzedać całą tuszę. Samo zestawienie prognoz sprzedażowych (plan push) z zapotrzebowaniem (plan pull) nie jest szczególnie trudne. Problem pojawia się wtedy, gdy trzeba podjąć decyzję, co zrobić z resztą tuszy?
Typowe opcje to:
Zmiana formy produktu
Zmiana formy produktu jest powszechną opcją, która wymaga ścisłego monitorowania i raportowania. Ta opcja zawsze wiąże się ze stratami i dlatego zawsze trzeba wiedzieć, jak wysokie są to straty. To zdecydowanie najgorszy możliwy wariant w cyklu planowania, ale i tak lepszy niż te przedstawione poniżej:
1. Wyprzedaż z wysokim rabatem, ponieważ mięso się zestarzało
2. Zamrożenie, a tym samym utrata wartości ORAZ dodatkowe koszty magazynowania
Wracając do punktu wyjścia: branżowy system ERP jest niezbędny, aby zgrać wszystko ze sobą: funkcjonalność do przejmowania wagi wynikowej, drzewka rozbiorowe z wszystkimi opcjami trybowania, rozwiązania do dalszego przetwarzania w celu dodania wartości, zarządzanie okresami przydatności w celu optymalizacji rotacji towarów w magazynie, a także zaplanowania zaopatrzenia i sprzedaży. Dopiero gdy wszystko to będzie ze sobą współgrać jak orkiestra filharmoniczna, można zmaksymalizować zyski.
Nie jesteśmy pewni, jak inni to nazywają, my nazywamy to "idealnie zrównoważoną produkcją push & pull".
Przeczytaj także
Każdy z nas może bez trudu powiedzieć, co planuje zjeść jutro czy za tydzień. Ale za 30 lat? Powszechnie wiadomo, że w ciągu 30 lat światowa produkcja żywności musi zwiększyć się o połowę, ponieważ liczba mieszkańców Ziemi sięgnie prawdopodobnie 9,8 mld.
System ERP pełni funkcję centralnego układu nerwowego w każdej mleczarni. A ponieważ wybór ERP to decyzja, która sięga daleko w przyszłość, podejmując ją należy uwzględnić kilka istotnych punktów.
Blockchain to na pewno ciekawa technologia. Ale czy spełnia ona także oczekiwania przedsiębiorców? I tu pojawiają się kolejne pytania. Czy bazujący na Internecie system informacyjny mógłby zrewolucjonizować przemysł spożywczy? I jak przedsiębiorstwa mogą podejść do tej technologii?
Polecane produkty